Wywiad z Jeanem Vanierem, niesłusznie zapomniany papież i dramat tzw. kulturalnego rozwodu - to niektóre tematy kolejnego numeru "Gościa Niedzielnego".
Za dziennikarką jesteś ty
O stawianiu głupich pytań, miłości i chodzeniu drobnymi kroczkami z Jeanem Vanierem rozmawia Barbara Gruszka-Zych.
- Za upośledzonym psychicznie kryje się on sam, za dziennikarką „Gościa Niedzielnego” jesteś ty. Redaktor naczelny waszego tygodnika ma na głowie całe pismo. Wielu rzuca się w oczy wyłącznie to, w jaki sposób pełni swoją rolę. Może bywa zbyt poważny, surowy, wymagający, ale to jest tylko to, co widać na zewnątrz. A jaki jest jako osoba? Za każdą funkcją pełnioną społecznie czy zawodowo kryje się osoba z całym swoim światem. A najgłębsza prawda o osobie, którą wszyscy możemy u siebie odkryć, to zdolność do bycia kochającym, pokornym i niemającym ambicji, żeby wszędzie i zawsze być najlepszym - mówi założyciel wspólnot "Arka".
Powiedz to w 30 sekund!
Amerykańska psycholog Judith S. Wallerstein, która obserwowała rozwiedzione rodziny – dorosłych i dzieci, twierdzi coś zupełnie innego. Gdy zaczynała badania, była przekonana, że rozwody są zdobyczą dla kobiet, bo poszerzają ich sferę autonomii. Po 25 latach zupełnie zmieniła poglądy i powiedziała, że najgorsze, co możesz zrobić dla swojego dziecka, to rozwieść się. Ludzie myślą, że dla dziecka najtrudniejszy jest moment rozwodu, dlatego trzeba rozwieść się kulturalnie. Wallerstein odkryła, że wiele dzieci mgliście wspomina sam dzień rozwodu. Źródłem nieszczęść są dla nich lata dorastania w porozwodowej rodzinie. Dzieci bardziej optymistycznie oceniają związek rodziców niż oni sami. Gdy ci kulturalnie rozwodzą się, dzieci reagują szokiem - mówi Paweł Woliński w rozmowie z Weroniką Pomierną.
Nadciąga szturm! [Marcin Jakimowicz
]
Panie, panowie: organizacja Euro
przy tym, co wydarzy się Polsce w 2016 r.,
była jak „101 dalmatyńczyków”
przy megaprojekcji pełnej wersji
„Władcy pierścieni”, z całym szacunkiem dla nakrapianych psiaków.
Podczas Światowych Dni Młodzieży
czeka nas prawdziwa inwazja.
Nocleg w domach polskich rodzin (a nie w salach gimnastycznych czy internatach) jest ważny dla obu stron – opowiada Dorota Abdelmoula. – Dla pielgrzymów, bo widzą „od kuchni” polski Kościół i jego gościnność. Dla rodzin to również bardzo istotne doświadczenie. Ludzie, u których nocowałam w Rio, powiedzieli mi wprost: „Dzięki tobie spotkanie młodzieży przyszło do mojego domu!”. To mocne doświadczenie Kościoła powszechnego. Prośba do duszpasterzy: nie czekajmy na ostatni moment; przygotowujmy już teraz grunt, uwrażliwiajmy parafian na ten test naszej gościnności.
Papież zlekceważony
[Andrzej Grajewski
]
Niesłusznie zapomniany papież Benedykt XV odegrał ważną rolę w czasie I wojny światowej. Przedstawił realistyczny plan jej zakończenia, zorganizował pomoc humanitarną dla jeńców i ludności cywilnej oraz próbował zapobiec zagładzie Ormian. To jedna z najważniejszych, choć tragicznie samotnych i zlekceważonych postaci tamtej epoki.
Benedykt XV był postacią tragiczną. Od początku pontyfikatu jasno dostrzegał wszystkie straszliwe zagrożenia, przed którymi u progu Wielkiej Wojny stanęła cała chrześcijańska cywilizacja. Ostrzegał, apelował, próbował inicjować rozmowy pokojowe, pomagał ofiarom wojny. Umierał w 1922 r. w przekonaniu, że ład wersalski, jaki zakończył I wojnę światową, został zbudowany na odmiennych od jego propozycji zasadach i nie przetrwa próby czasu. Niestety i w tym wypadku się nie pomylił.
Bliższa ciału koszula [Jacek Dziedzina]
Wybory samorządowe uchodzą czasem za „mniej istotne” z punktu widzenia funkcjonowania kraju w porównaniu z wyborami parlamentarnymi. Bo te drugie to „wielka polityka”, wielkie nazwiska, sprawy najwyższej rangi – łatwiej zorganizować medialny spektakl. Nic bardziej mylnego. Wybory władz samorządowych są równie ważne – wybieramy osoby mające bezpośredni wpływ na otoczenie, w którym żyjemy na co dzień: wójtów, burmistrzów, prezydentów, radnych gminy, powiatu, sejmiku województwa. Kto jest kim, kogo, jak i po co wybieramy… Oto krótki przewodnik po labiryncie.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.