Kard. Raï: miłosierdzia nie wolno oddzielać od prawdy

Kard. Béchara Boutros Raï z Libanu nie ukrywa swego rozczarowania dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień synodu o rodzinie.

Reklama

Na synodzie trwa dyskusja w małych grupach nad ogłoszonym wczoraj dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień obrad. Kard. Béchara Boutros Raï z Libanu należy do jednej z grup francuskojęzycznych. Nie ukrywa swego rozczarowania dokumentem, który pisany w pośpiechu, jest zbyt skoncentrowany na Europie. Ja się w nim nie odnajduję – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Raï.

„U nas jest całkiem inny kontekst – podkreślił maronicki patriarcha. – My nie mamy problemów Europy. Problemy europejskie zostawmy Europie. A w Europie problemem jest nie tylko nowa kultura, zmiana mentalności, ale fakt, że prawo stanowione nie liczy się prawem Bożym, ani z tym objawiony, ani tym zapisanym w naturze. Dlatego wszystko jest otwarte, nie ma żadnych ograniczeń. U nas w Libanie jest rozdział religii i państwa, ale nie ma rozdziału między państwem i Bogiem, jak się to stało na Zachodzie”.

Kard. Raï zaznaczył również, że miłosierdzia nigdy nie wolno rozdzielać od prawdy. W przypowieści o synu marnotrawnym ojciec pozwala mu odejść, a następnie okazuje miłosierdzie, ale dopiero po powrocie ze świata do domu. Miłosierdzia nie można rozdzielać od sprawiedliwości – podkreślił maronicki patriarcha.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7