Kościół katolicki jest w pierwszej linii obrony homoseksualistów - mówił uczestniczący w synodzie w Rzymie abp Ignatius Kaigama z Nigerii. Ubolewał, że media zniekształcają stosunek Kościoła do tych osób.
- Zapominają, że jesteśmy poważnymi obrońcami praw człowieka - dodał, przypominając, że w instytucjach kościelnych działają wyspecjalizowane agendy, zajmujące się obroną praw człowieka. - Chodzimy do więzień, odwiedzamy ludzi niesprawiedliwie więzionych, którym odmawia się ich praw - stwierdził arcybiskup.
- Będziemy bronić każdego człowieka o orientacji homoseksualnej, który został skrzywdzony, uwięziony, ukarany - podkreślił, dodając, że Kościół katolicki szanuje wszystkie istoty ludzkie i wierzy, że wszystkie one zostały stworzone na obraz i podobieństwo Boże.
Ludy Afryki - zauważył abp Kaigama - z powodów biologicznych, kulturowych i religijnych uważają, że małżeństwo to wyłącznie związek kobiety i mężczyzny, ale nie oznacza to automatycznie ich poparcia dla praw karzących za homoseksualizm (obowiązują one w części krajów tego kontynentu).
- Choć aktywność homoseksualna nie pozostaje w zgodzie z naszą kultura i religią, nie odrzucamy tych osób. Obejmujemy je z miłością. Próbujemy dzielić się naszym punktem widzenia. Nie karzemy ich - stwierdził abp Kaigama.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.