Zespół francuskich ekspertów przybył 12 października do stolicy Algierii – Algeru, by rozpocząć badania związane ze śmiercią siedmiu mnichów z zakonu trapistów w 1996 roku.
W czasie tygodniowej wizyty eksperci pod kierownictwem francuskiego sędziego Marca Trevidica, chcą zbadać czaszki zamordowanych zakonników i postarają się wyjaśnić, kto ostatecznie był odpowiedzialny za ich zamordowanie, poinformował francuski dziennik „Le Monde”.
Podczas wojny domowej w Algierii islamscy fundamentaliści uprowadzili siedmiu mnichów z ich misji w Tibhirine. W kilka dni później znaleziono odcięte głowy zakonników, ich ciał nie odnaleziono. Do dziś nie ma pewności, czy zostali rzeczywiście zamordowani przez porywaczy, czy może przez algierskich wojskowych.
Sędziowie Trevidica nie chcą przewidywać, jaki może być wynik prac. „Po upływie tak wielu lat ani nie wiemy, w jakim stanie są obecnie czaszki, ani też, czy rzeczywiście możemy się dowiedzieć czegoś nowego”, powiedział jeden z francuskich ekspertów.
Siedmiu francuskich trapistów w wieku 50-80 lat zostało uprowadzonych 27 marca 1996 roku z klasztoru w Tibhirine. Do uprowadzenia przyznała się fundamentalistyczna Zbrojna Grupa Islamska (GIA). Poinformowała ona, że uprowadzając zakonników chciała wymusić na rządzie francuskim uwolnienie członków GIA więzionych we Francji. Ponieważ rząd Francji nie spełnił żądań terrorystów, w osiem tygodni po uprowadzeniu zakonnicy zostali zamordowani.
Dramat trapistów z Tibhirine stał się kanwą filmu „Des hommes et des dieux” (Ludzie Boga), uhonorowanego licznymi nagrodami. Zarówno krytycy filmowi, jak i ludzie Kościoła byli zgodni co do tego, że „Ludzie Boga”, to jeden z najbardziej wstrząsających filmów o tematyce religijnej, jakie pokazano na przestrzeni ostatnich lat.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.