Ten dzień przejdzie do historii. Ludzie płakali, trzymając w rękach białe kwiaty. Po wiekach tułaczki święta ikona MB Latyczowskiej na stałe została przeniesiona do parafii MB Różańcowej. Na oczach wszystkich obraz został umieszczony w głównym ołtarzu kościoła.
Peregrynacja cudownego obrazu Matki Bożej Latyczowskiej po kościołach Lublina upamiętniała niejako wędrówkę tego wizerunku przez wieki. Papież Klemens VIII ofiarował obraz Maryi polskim dominikanom, wysyłając ich z misją apostolską na Ruś. Powędrowali z obrazem do Latyczowa. Właścicielem tego miasta był Jan Potocki, gorliwy kalwinista, który obrazu nie przyjął. Dlatego pierwszym miejscem pobytu obrazu było skromne pomieszczenie poza miastem. Jednak szybki rozwój kultu Matki Bożej spowodował, że Potocki nie tylko przyjął obraz, ale powrócił na łono Kościoła katolickiego.
Jednak ikona długo tam nie została, gdyż w 1648 roku wybuchło powstanie Chmielnickiego. Dominikanie zabrali obraz do Lwowa i przechowywali go w swoim kościele. Kiedy czasy się uspokoiły, w 1722 roku cudowny wizerunek Maryi powrócił do Latyczowa. Car w 1832 roku dokonał kasaty zakonu dominikanów, a kościół w Latyczowie przeszedł pod opiekę księży diecezjalnych, kult Matki Bożej trwał jednak nieprzerwanie. Obraz znalazł się znów w niebezpieczeństwie, gdy wybuchła rewolucja bolszewicka. Gdy w 1920 roku armia sowiecka maszerowała na Zachód, wizerunek został przewieziony do Warszawy. Po 10 latach postanowiono, że jego miejscem pobytu będzie katedra w Łucku. Przez lata 30. XX w. i cały okres wojenny obraz towarzyszył tamtejszym wiernym.
W 1945 roku Polacy zmuszeni zostali do opuszczenia terenów wschodnich. Księża diecezji łuckiej oraz siostry służki przywieźli obraz do Polski, a konkretnie do Lublina. Obecnie, decyzją ks. abp. Budzika, został on przeznaczony do powszechnego kultu. Jego stałym miejscem od 4 października jest kościół MB Różańcowej w Lublinie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).