Czczona od stuleci Świdnicka Pani jest przygotowywana na wielkie uroczystości. Warto mieć w nich swój udział.
Mariusz Drapikowski, ten od najnowszych sukienek Królowej Polski, wykonał także wiele innych "ubranek" na obrazy czczone w wielu zakątkach Polski, dlatego nazywany jest "krawcem Matki Bożej". 19 września na zaproszenie ks. Piotra Śliwki, proboszcza katedry, odwiedził Świdnicę.
- Jak raz czy drugi wspomniał bp Ignacy, przygotowujemy się do koronacji obrazu Świdnickiej Pani, czczonej w katedrze od stuleci - mówi ks. Śliwka. - Przygotowanie sukienki, która ozdobi obraz, powierzono Mariuszowi Drapikowskiemu. Przede wszystkim dlatego, że jest on złotnikiem, który w Polsce i na świecie cieszy się niezwykłym uznaniem, bo potrafi łączyć to, co dawne, z tym, co współczesne. We wszystkich swoich realizacjach, zarówno małych przedmiotów, jak kielichy czy krzyże, ale i potężnych ołtarzy adoracyjnych udowadnia nie tylko swój artyzm, ale przede wszystkim doskonałe wyczucie sacrum.
Artysta przyjechał z Gdańska, żeby wziąć miarę sukienki, która będzie pokrywała cały obraz. Aby mógł to zrobić, wizerunek został wyjęty z ołtarza. Następnie złotnik naniósł kontury na przeźroczystą folię i sfotografował obraz.
Zgodnie z ustaleniami, o których wierni dowiedzą się w oficjalnym liście skierowanym przez bp. Ignacego do wszystkich diecezjan, kult Matki Bożej Świdnickiej ma zostać rozszerzony na całą diecezję.
Wszyscy wierni będą także mogli składać wota, które posłużą do wykonania sukienki. Ta będzie wykonana ze złota, srebra oraz kamieni szlachetnych i półszlachetnych.
Obraz Pani w Słońcu, bo tak jest również nazywany wizerunek, którego oficjalny tytuł brzmi Uzdrowienie Chorych, był w okresie baroku ozdobiony sukienką i koronami, jednak w latach 60. ubiegłego wieku precjoza zostały skradzione.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.