W nowym „Gościu”

Papieski jałmużnik mówi, jak to jest rozdawać na ulicach Rzymu pieniądze papieża, a Rafał Ziemkiewicz o ewentualnym sojuszu Polski z Hitlerem i Putinem – oto co znajdziemy w kolejnym numerze „Gościa Niedzielnego”. W nim także artykuł o związkach UEFA z mafią.

Reklama

Skróty niektórych tekstów:

Papież kazał mi wyjść z Watykanu
Jak to jest wychodzić wieczorem na ulice Wiecznego Miasta i rozdawać pieniądze papieża? Ja wtedy nie reprezentuję siebie. Robię to, co chciałby robić ojciec święty. Muszę się ciągle pilnować i pytać: co papież Franciszek zrobiłby w takiej sytuacji? Kiedyś zapytał mnie: „Czy jesteś w stanie myśleć o Kościele tak jak ja? Muszę się tego jeszcze nauczyć. Czytam poranne homilie Franciszka i ciągle pytam go o wskazówki. Na szczęście chętnie mi odpowiada. (śmiech) Uspokaja mnie. Daje mi konkretne polecenia, z kim się spotkać, komu wysłać pieniądze. Czasem mówi do mnie: „Tym się nie zajmuj, są ważniejsze sprawy”. Albo: „Nie czekaj na oklaski, nie pokazuj się w mediach”. Ale zdarza się, że wręcz nakazuje: „O tym mów głośno!” - opowiada papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski w rozmowie z Aleksandrą Pietrygą.

Samobójstwa Polaków [rozmowa Bogumiła Łozińskiego z Rafałem Ziemkiewiczem]
Fragment:
Gdy stajemy przed realnymi problemami politycznymi, a właśnie to się dzieje, to ponownie popadamy w przekonanie, że na nas, Polakach, ciąży obowiązek, aby wnieść moralny pierwiastek do polityki międzynarodowej. Tymczasem ona nie ma w sobie nic moralnego. Nie przypisuj Churchillowi czy Rooseveltowi jakiejkolwiek moralności.
To może w obecnej sytuacji opłacałoby się Polsce wejść w sojusz z Putinem?
W tej chwili nie. Jednak gdybym był politykiem, nie traktowałbym Putina w kategoriach moralnych. Zobacz, jakie są skutki naszego moralnego uniesienia w sprawie Ukrainy – dla Zachodu wiarygodniejszy od nas stał się Łukaszenka.
To nie ma związku z naszym moralnym uniesieniem, tylko ze słabą pozycją w Unii Europejskiej.
Na każdym kroku wychodzi z ciebie fatalizm, który mnie doprowadza do szału! „Ach, geopolitycznymi racjami jesteśmy wyni*”! Przecież my, Polacy, coś możemy, nie jesteśmy skazani na nieustanne cierpienie.

Podwójne standardy UEFA [Piotr Legutko]
Kanadyjski dziennikarz Declan Hill, powołując się na swoje źródła w UEFA oraz rozmowy, jakie przeprowadził w środowisku bukmacherów korumpujących sędziów i piłkarzy, twierdzi, że najwięcej spotkań w europejskich pucharach ustawianych jest właśnie na etapie eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Kto stoi za globalnym przekrętem? Przede wszystkim mafia z Dalekiego Wschodu, czerpiąca zyski z totalizatora. O kierowanie globalną piłkarską mafią podejrzewany jest chiński biznesmen Ye Zheyun.
Walijski arbiter Howard King zdradził dziennikarzom, że proponowano mu usługi luksusowych prostytutek w 15 spośród 44 spotkań w europejskich pucharach, w których sędziował: w Rosji, Portugalii, Hiszpanii, Danii i Niemczech. „Jeśli chodzi o panie, nie odmawiałem nigdy” – przyznał, choć twierdzi, że miało to wpływ na jego decyzje na boisku tylko w jednym przypadku. Federacja piłkarska przyjęła to za dobrą monetę. Nie po raz pierwszy.
Najwięcej o kulisach korupcji w europejskiej piłce dowiedzieliśmy się w trakcie procesu niemieckiego arbitra Roberta Hoyzera. Niemiecki arbiter widział na przykład w rękach hazardzistów ustawiających mecze listę sędziów i delegatów UEFA na nadchodzące spotkania Ligi Mistrzów, a także reprezentacji narodowych. Teoretycznie te listy powinny być ściśle tajne, zainteresowani mogą je poznać na 48 godzin przed meczem. Mafia znała je tydzień wcześniej.

Role przewodniczącego Tuska [Andrzej Nowak]
Nieporozumieniem jednak wydają się głosy opozycji zapowiadające „rozliczanie” Donalda Tuska z tego, ile uda mu się załatwić konkretnych spraw dla Polski w tej nowej roli. Nie po to Donald Tusk został wybrany na wysoki fotel w Brukseli, żeby cokolwiek załatwiać dla Polski.
Nie znaczy to jednak, żeby jego wybór był dla Polski bez znaczenia. Ten wybór jest, a w każdym razie może być szansą, by Polska była wyraźniej dostrzegana jako pełnoprawna, a w każdym razie zbliżająca się do pełnoprawności, część Europy, część jej istotnych struktur. Donald Tusk nie był politykiem rozpoznawalnym w Europie, ale teraz może nim się stać.

Konstytucyjne prawa wierzących [ks. Tomasz Jaklewicz]
Konstytucja RP nie daje żadnych podstaw do walki o agresywnie rozumianą „świeckość” czy „neutralność światopoglądową” państwa. Wręcz przeciwnie, zaprasza wierzących i niewierzących do współdziałania ze względu na dobro wspólne, jakim jest państwo polskie. Katolicy nie chcą przy pomocy stanowionych ustaw narzucać inaczej myślącym swoich wartości czy przekonań religijnych. Mają jednak pełne prawo do udziału w debacie publicznej, do decydowania, jak wszyscy inni obywatele, o kształcie naszej ojczyzny.
Straszenie Kościołem jako zagrożeniem dla wolności jednostek czy demokracji jest absurdem. Można pytać, czy wszystkie opowieści o państwie wyznaniowym nie są raczej wyrazem lęku relatywistów przed uczciwą debatą o moralności życia społecznego, a mówiąc głębiej – o ich lęku przed nawróceniem. To akurat w pełni rozumiem, bo też mam ten lęk.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama