Dziennikarze pytają mnie o jedno: ojciec Krąpiec był czy nie był agentem? – mówi Dariusz Rosiak, autor książki „Wielka odmowa”. – A mnie chodziło o zmierzenie się z mitami, z naszą przeszłością.
Książka „Wielka odmowa”, która ukazała się kilka dni po Wielkanocy, wywołała masę różnych komentarzy. Głównie z jednego powodu – zawartej w niej informacji o tym, że dominikanin o. Mieczysław Albert Krąpiec, wielki filozof i wieloletni rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, był zarejestrowany przez SB jako TW „Józef”. Według materiałów IPN rejestracja nastąpiła w 1964 r., choć kontakty miały rozpocząć się już w latach 50. i trwać do 1990 r. Przez kilkadziesiąt lat o. Krąpiec spotykał się z Konradem Straszewskim, oficerem SB, który w tym czasie od stopnia majora doszedł do stopnia generała MO (był wiceministrem spraw wewnętrznych i zastępcą Czesława Kiszczaka). Teczka TW „Józef” została zniszczona, ale z rozproszonych materiałów zachowanych w archiwum IPN wynika, że o. Krąpiec – tak twierdzi Dariusz Rosiak – „oceniał posunięcia prymasa [Stefana Wyszyńskiego], charakteryzował wybranych księży i zakonników, wspólnie ze Straszewskim ustalał, jak powinna wyglądać polityka dominikanów, uniwersytetu, którym kierował, i całego polskiego Kościoła”, otrzymywał też „od SB zadania i wypełniał je”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.