- Bracia i Siostry! Dziękujmy Bogu za życie i nieśmiertelność! - wezwał w Niedzielę Wielkanocną abp katowicki Wiktor Skworc. Mówił zebranym o tym, czego nie znajdą w rzeczywistości materialnej świata.
Tę homilię arcybiskup Wiktor Skworc wygłosił w Niedzielę Wielkanocną w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Cytował w niej św. Pawła, który określił wierzących w Jezusa jako tych, którzy przez Niego już zmartwychwstali. – Każdy z nas, uczniów Chrystusa, to człowiek, którego życie, dzięki zmartwychwstaniu, zmienia się, ale się nie kończy – powiedział arcybiskup.
Mówił zebranym, że są dziedzicami żywej nadziei i niezniszczalnego dziedzictwa. Wskazywał na Eucharystię, w której Chrystus ukazuje się nam twarzą w twarz. – Tak, biała hostia, która już za chwilę zostanie konsekrowana, a następnie ukazana Wam wszystkim, to Ciało Jezusa Zmartwychwstałego, Baranka Bożego, który zgładził grzechy świata – powiedział.
Abp Wiktor Skworc zacytował w homilii poetę Leona Bloy, który powiedział kiedyś, że „zmartwychwstanie Chrystusa jest jedynym usprawiedliwieniem dla świata”. – Dla świata takim, jakim jest, w jakim żyjemy, zmagając się z trudną codziennością i wszelkimi ograniczeniami... – rozwijał jego myśl arcybiskup. – Nieodpartym jej towarzyszem jest głód: nie chodzi tylko o brak chleba, czego akurat nie doświadczamy; ale o brak wolności, szczęścia, miłości, pokoju, brak perspektyw i sensu czy pokoju sumienia. Nie znajdzie ich człowiek, nawet gdyby uporczywie szukał wyłącznie w rzeczywistości materialnej świata. A jeśli znajdzie, to tylko na jakiś ograniczony czas... Wszystko do czasu, mówimy. Albowiem „przemija postać tego świata” i przemija także postać człowieka; kruszą się i łamią ludzkie zabezpieczenia. Wszyscy tej przemijalności doświadczamy i nieraz nie potrafimy się z nią pogodzić – mówił.
Arcybiskup Skworc mówił też o tajemnicy cierpienia. Stwierdził, że Zmartwychwstanie Chrystusa jest jedynym usprawiedliwieniem cierpienia obecnego w świecie i w naszym życiu. – Pytanie o cierpienie jest dla każdego człowieka pytaniem nierozwiązanym, jeśli pominie się fakt zmartwychwstania. Tylko w tajemnicy Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego możemy na to pytanie odpowiedzieć – powiedział. – Jezus Chrystus nie przyszedł na świat, aby nam wyjaśnić cierpienie słowami (bo takich tłumaczy było i jest wiele); także nie po to, aby usunąć zło ze świata – wszak ono było i ciągle jest; On przybył, aby być obecnym w naszym cierpieniu; cierpieć z nami i nadać mu zbawczy sens – powiedział.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.