Tajne agentki Pana Boga

Delikatny makijaż, zadbane paznokcie, modne ubranie i piękny uśmiech. Ich naturalna, zewnętrzna kobiecość jest pewnym narzędziem. Ważne jest to, co wewnątrz, i przykład, którym mogą pociągać innych ku Bogu.

Reklama

O takiej formie życia ciągle jeszcze niewiele osób wie, choć z każdym rokiem podobnych propozycji dla kobiet i mężczyzn jest coraz więcej – mówi Ania. Członkinie Oriońskiego Instytutu Świeckiego są osobami świeckimi, które oddają swoje życie Chrystusowi. Składają śluby czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i w tym konkretnym przypadku dodatkowy czwarty ślub – szczególnej wierności papieżowi. Czym zatem różni się instytut życia konsekrowanego od zgromadzenia zakonnego? – Nie żyjemy w klasztorach, pozostajemy w świecie. Nie zakładamy rodzin, ale pracujemy, uczymy się i musimy zabiegać o to, byśmy miały gdzie mieszkać i co jeść. Pochodzimy z różnych stron Polski, mieszkamy w różnych miejscowościach – zaznacza. Dziewczyny, które zdecydowały się na życie jako świeckie osoby konsekrowane, niczym nie wyróżniają się z tłumu. – Oczywiście prowadzimy intensywne życie modlitewne – dodaje.

Nie ma przypadków

Ania pochodzi z Dolnego Śląska. Już od czasów szkoły średniej mocno się zastanawiała, jaka powinna być jej życiowa droga. – Rozważałam wstąpienie do jakiegoś zakonu. Pociągała mnie ta myśl, ale nie zdecydowałam się – opowiada. Gdy zdała maturę, wraz z kilkoma bliskim koleżankami przyjechała na studia do Wrocławia. Wybrała pielęgniarstwo na ówczesnej Akademii Medycznej. Dziewczyny postanowiły również zadbać o „zaplecze duchowe”, uczestnicząc aktywnie w spotkaniach FDA „Porcjunkula”. – Byłyśmy związane z franciszkanami, bo to właśnie ci ojcowie posługują w naszej rodzinnej parafii, i pewnie dlatego zdecydowałyśmy trzymać się ich dalej – zaznacza.

Okres wrocławski wspomina bardzo dobrze. – Mam ogromny sentyment do tego miasta. Wiele osób mówi, że studia to najpiękniejszy czas w życiu ze względu na rozeznawanie swojej przyszłości – dodaje. Przyznaje, że podczas kilku lat mieszkania w stolicy Dolnego Śląska wielokrotnie zastanawiała się, czy nie powinna rzucić studiów i jednak wstąpić do zakonu. – W tych poszukiwaniach znalazłam pomoc. Gdy byłam już w zasadzie w desperacji, co robić, napisałam do wcześniej poznanych sióstr zakonnych prośbę o modlitwę. Odpisały mi, abym do nich przyjechała – opowiada. Ania otrzymała również numer telefonu do kapłana, który jest kierownikiem duchowym wielu osób i pomaga rozeznawać życiową drogę. – Ten ksiądz, Marek Chrzanowski, jest orionistą i jednocześnie asystentem duchowym instytutu.

Zainteresowałam się i po jakimś czasie uznałam, że to jest coś dla mnie – dodaje. Podkreśla, że wydawało jej się to wszystko jakimś przypadkiem, ale dziś jest przekonana, że kolejnymi krokami kierował Bóg.

Za św. Alojzym

Członkinie Oriońskiego Instytutu Świeckiego realizują charyzmat swojego patrona, podobnie jak ma to miejsce w przypadku zgromadzeń zakonnych. – Jest nim św. Alojzy Orione, włoski kapłan żyjący na przełomie XIX i XX w., który założył zgromadzenia zakonne męskie i żeńskie – tłumaczy Ania. Powołał je dla obrony papieża, stąd dodatkowy ślub. – Chciał też służyć opuszczonym i najbardziej potrzebującym zarówno materialnie, jak i duchowo – dodaje.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama