- Fajnie byłoby w 2016 roku poprowadzić takie rekolekcje, na jakich dziś jestem, ale najpierw muszę umocnić swoją wiarę - mówi Cezary Sukiennik.
W salezjańskim domu rekolekcyjnym rozpoczęły się spotkania przygotowujące młodzież z diecezji do ŚDM 2016. Rekolekcje te w dużej części zafundowali swoim wiernym bp Andrzej F. Dziuba i proboszczowie parafii.
Bądźmy autentyczni
Już przed drzwiami domu rekolekcyjnego w Kutnie-Woźniakowie słychać głośne śpiewy, oklaski i śmiechy. Wewnątrz można się przekonać, że podzielona na mniejsze grupy młodzież wystawia przeróżne scenki i świetnie się przy tym bawi. Muzyka, tańce, rozmaite formy twórczości – w ten sposób żyrardowska wspólnota „Siloe” prowadzi rekolekcje dla 18 młodych z Lubochni, Godzianowa i Łowicza. Doświadczeni w organizowaniu takich rekolekcji, jak: Filip, Pierwsze Słowo, Reo i weekendy ZFM, stworzyli własny program. – Zależy nam na tym, by główne prawdy wiary ubrać odpowiednio i atrakcyjnie dla młodych ludzi – opowiada Marcin Wiśniewski, jeden z prowadzących. – Zwracamy uwagę na wizualizację, wykorzystanie środków medialnych, język. Ale najważniejsze jest świadectwo, jakie dajemy, nasza żywa wiara, relacja z Jezusem i między sobą. I choć często zdarzają nam się wpadki, uczestnicy mówią nam, że liczy się to, czy jesteśmy autentyczni – dodaje.
5-dniowe rekolekcje prowadzą cztery osoby, jednak w ich powstanie zaangażowała się cała wspólnota. Filmiki, reklamy, modlitwa osłonowa i wstawiennicza bądź ciasta, które pojawią się na agapie, to efekt pracy całego tabunu ludzi, którym zależy na wzmacnianiu żywej wiary młodzieży. Atrakcyjna dynamika i warsztaty mają jeden cel: nawiązanie osobowej relacji z Bogiem. – Chcemy wykorzystać młodzieńczy zapał i pokłady ekspresji w wyrażaniu siebie, a wszystko to dzieje się w atmosferze słowa Bożego i prawd wiary. Chcemy, żeby młodzi doświadczyli Kościoła w inny sposób od tego, który znają. Niech przekonają się, że jest w nim miejsce na młodość, radość i spontaniczność – mówi pan Marcin. I choć organizatorzy spodziewali się większego zainteresowania rekolekcjami, są bardzo wdzięczni kapłanom, którzy zadbali o młodzież ze swoich parafii i nie tylko powiadomili ich o „Młodych na maxa”, ale też dofinansowali pobyt na nich. Mają również nadzieję, że kolejne turnusy po brzegi wypełnią domy rekolekcyjne.
To robi wrażenie
Plany planami, chęci chęciami, ale najważniejsze jest to, czy według uczestników zamierzony efekt radosnego zbliżania się do Boga został osiągnięty. – Jest świetnie! – wykrzykują chórem młodzi ludzie. Uśmiechnięci, odprężeni i już zintegrowani opowiadają o grach, zabawach i wciąż zaskakującym ich planie dnia. – To czas, kiedy możemy zbliżyć się do Boga – opowiada Sylwia Chojecka. – I to nie tak formułkowo, ale tak głęboko, osobiście. Z dnia na dzień chcę więcej tej relacji – dodaje. Uczestnicy opowiadają o doskonałej atmosferze panującej w domu rekolekcyjnym. – Tu nie ma pani Wioletty, tylko Wiola, wszyscy jesteśmy równi. Poza tym rzadko spotykam ludzi, którzy z taka łatwością i autentycznością mówią o Bogu – opowiada Piotr Markowicz. Czarek dodaje, że on o Bogu przez cały dzień nie opowiedziałby tyle, ile prowadzący w trakcie 15 minut.
– To robi wrażenie. Myślę, że oni stają się dla nas autorytetami, a ich relacja z Bogiem zachęca nas do budowania podobnej – dodaje. Sylwia Chojnacka przyjechała tu z trzema innymi osobami z Lubochni, dwóch uczestników pochodzi z Łowicza, a z Godzianowa dotarło 12 młodych ludzi. – Jesteśmy bardzo wdzięczni naszemu proboszczowi ks. Wiesławowi Kosińskiemu, bo nie tylko powiedział nam o rekolekcjach, ale razem z biskupem pokrył ogromna część kosztów – mówi Tomasz Markowicz. – Gdyby nie on, nie byłoby nas tu. A jest naprawdę świetnie i zachęcamy każdego, kto ferie chce przeżyć ciekawie i owocnie, a do tego z fantastycznymi ludźmi – zapewnia Tomek.
– Czuję się odpowiedzialny za młodych z parafii, dlatego gdyby zgłosiło się więcej chętnych, też bym ich wsparł finansowo. Na takie rzeczy muszą się znaleźć pieniądze – mówi ks. Wiesław. Informacje o terminach „Młodych na maxa” można uzyskać na stronie www.sdm.diecezja.lowicz.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.