Chrześcijanie niech nie będą legalistami i obłudnikami, lecz jak Pan Jezus, niech gorliwie szukają człowieka, leczą ludzi, miłują ich, ukazując w ten sposób miłość Boga - zachęcił papież Franciszek.
Podczas dzisiejszej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty wskazał na cztery modele wierzących, zachęcając, aby w ten sposób podjąć refleksję nad świadectwem, do którego niesienia powołani są chrześcijanie.
Ojciec Święty nawiązując do czytań dzisiejszej liturgii (1 Sm 1,9-20; Mk 1,21-28) mówił o czterech wzorach wierzących: Jezusie, uczonych w Piśmie, kapłanie Helim i jego dwóch synach, również kapłanach. Zauważył, iż Ewangelia ukazuje nam postawę Jezusa, który "uczył ich jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie", nauczający, głoszący, ale wiążący ludzi wielkimi ciężarami, wkładanymi na ich ramiona. Pan Jezus mówił, że sami tych ciężarów nie dotykali jednym palcem, a następnie wskazywał ludziom, by czynili to, co oni mówią, ale czynów ich nie naśladowali. Ci ludzie obłudni zamykają bramę do Królestwa Niebieskiego, sami nie wchodzą i nie pozwalają wejść. "Jak wielu jest tych, którzy myślą, że wiara jest czymś takim" - zauważył papież.
Następnie Ojciec Święty nawiązał do pierwszego czytania, z Księgi Samuela w którym ukazana jest postać kapłana Helego, człowieka słabego, letniego, pozwalającego, by jego synowie czynili wiele strasznych rzeczy. Siedząc na krześle przed bramą przybytku zobaczył Annę, która modliła się na swój własny sposób, prosząc o syna. Modliła się, jak modlą się ludzie pokorni, prosto, z głębi serca, z bólem. Poruszała ustami, jak dzisiaj czyni to wiele osób w naszych kościołach. Prosiła o cud. Heli spojrzał na nią z pogardą, sądząc, że jest pijana. On, przedstawiciel świata wiary pogardził tą osobą.
"Ileż razy Lud Boży nie czuje się szanowany przez tych, którzy powinni świadczyć: chrześcijan, ludzi świeckich, księży, biskupów ... «Ależ biedni ludzie niczego nie rozumieją... Powinni nauczyć się teologii, aby dobrze zrozumieć». Dlaczego mam jednak pewną sympatię dla tego człowieka? Bo miał jeszcze w sercu namaszczenie, bo gdy kobieta wyjaśniła swoją sytuację, Heli powiedział: «Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do Niego zaniosłaś». Ukazuje się kapłańskie namaszczenie: biedny człowiek, było ono ukryte w jego lenistwie ... jest letni. A później źle skończy, biedny człowiek" - zauważył papież Franciszek.
Ojciec Święty zauważył, że pierwsze czytanie nie mówi o synach Helego zarządzających świątynią, którzy byli złodziejami. Dążyli do władzy, pieniędzy, wykorzystywali ludzi, zawłaszczali jałmużnę, dary, a Bóg ich mocno ukarał. Wskazał, że ludzie tacy są postaciami zdeprawowanymi, zdemoralizowanymi, wykorzystującymi swoją sytuację, przywilej bycia chrześcijaninem, a w końcu ich serce jest zdemoralizowane, jak stało się to w przypadku Judasza, który zdradził Pana Jezusa.
Papież wskazał, iż czwartym modelem wierzącego jest sam Pan Jezus. Ludzie mówią "On uczy, jak ten, który ma władzę, to jest nowe nauczanie". Tą nowością jest to, że niesie On ze sobą Słowo Boże, orędzie Boże to znaczy miłość Boga względem każdego z nas. Ojciec Święty podkreślił, że Jezus przybliżał ludziom Boga i aby tego dokonać staje się bliski grzesznikom. Przebaczył kobiecie cudzołożnej, mówi o teologii z Samarytanką, który nie była aniołem. Jezus szukał ludzkiego serca, zbliżał się do zranionego serca ludzi. Jezusa, który jest Bogiem interesuje jedynie osoba. Jezus chce, aby ludzie byli bliżej, aby Go szukali i wzruszył się, kiedy widział, że byli jak owce bez pasterza. Właśnie dlatego ludzie mówili "to jest nowe nauczanie". Papież zaznaczył, że to nie tyle jest nowe nauczanie, ile nowy sposób jego przekazu, to ewangeliczna przejrzystość.
"Prośmy Pana, aby te dwa czytania pomogły nam w naszym życiu chrześcijańskim, każdego z nas, w miejscu, w którym jesteśmy. Byśmy nie byli czystymi legalistami, obłudnikami, jak uczeni w Piśmie i faryzeusze. Byśmy nie byli zdeprawowani jak synowie Helego. Byśmy nie byli letni, jak Heli, lecz jak Pan Jezus, gorliwie poszukiwali ludzi, leczyli ludzi, miłowali ich, mówiąc w ten sposób: «Jeśli ja czynię tak niewiele, pomyśl jak bardzo kocha Ciebie Bóg będący twoim Ojcem». To jest nauczanie nowe, jakiego Bóg od nas żąda. Prośmy o tę łaskę" - zakończył papież Franciszek.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.