Trzeźwość to za mało

O namiętnościach św. Franciszka, anonimowych grzesznikach i trzeźwej młodzieży z br. Marcinem Radomskim OFM Cap, proboszczem parafii NMP Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia w Olsztynie, rozmawia ks. Piotr Sroga.

Reklama

Ks. Piotr Sroga: Podejmujecie w najbliższym roku nową inicjatywę. Na czym ona polega?

Br. Marcin Radomski: Zaczęliśmy 12 grudnia rekolekcje dla osób uzależnionych, współuzależnionych i zainteresowanych tematem życia w trzeźwości. Nie dotyczy to jednak tylko problemów z alkoholem, ale wszelkich form uzależnień. Będą to typowe rekolekcje nastawione na rozwój duchowy – pierwszy etap. W styczniu zaczną się spotkania oparte na 12 krokach, będących planem rozwoju życia duchowego. Chodzi nie tylko o wyjście z problemów alkoholowych, ale z wszelkich innych form zniewolenia. Celem jest rozwój duchowy. W styczniu przyjedzie do nas dziennikarz Rafał Porzeziński i przeżyjemy trzydniowe rekolekcje. Zaproszeni są wszyscy, którzy chcieliby wyzwolić się z jakiegokolwiek zniewolenia. Na przykład z przywiązania do komputera, telewizji. Najważniejsza jest jednak chęć wewnętrznego rozwoju. Chodzi o skupienie się nie na tym, co negatywne, ale na pozytywach.

Jakie są najważniejsze etapy waszego projektu?

Punktem wyjścia jest uznanie swojej słabości. Często spowiadamy się przez wiele lat z tych samych grzechów i nie ma żadnej poprawy. Nic się nie dzieje w naszym życiu duchowym. Czyżby sakrament nie działał? Nie, problem w tym, że jest to z naszej strony działanie powierzchowne. Prawdziwy rozwój polega na zatrzymaniu się i zaglądnięciu w głąb swojego życia, a potem uznaniu swojej bezradności wobec sytuacji grzechu. Ta bezradność nie jest przeżywana w samotności i trzeba to sobie uświadomić. Jest bowiem ktoś, kto jej może zaradzić. Bóg. W naszym projekcie nie zatrzymujemy się na doraźnym usuwaniu grzechu, lecz dotykamy istoty. Dochodzimy do odpowiedzi na pytanie: Skąd i dlaczego ten grzech się pojawił? Wchodzimy w głębię samego siebie. Przeznaczamy na to sporo czasu, gdyż warsztaty będą trwały około półtora roku. Chcemy pokazać także, że rozwój duchowy nie polega na działaniu natychmiastowym. Jest to ciągła praca nad sobą i nieustanna formacja.

Planujecie jakąś formę kontynuacji projektu po zakończeniu warsztatów?

Chcemy założyć wspólnotę anonimowych grzeszników. Jeśli alkoholik do końca życia pozostaje alkoholikiem, to to samo dzieje się z grzechem. Po spowiedzi problem grzechu jest nadal obecny w codzienności poszczególnych osób. Pojawiają się pokusy, z siłą woli jest także różnie. Nadal pozostajemy grzesznikami. Jest to związane z grzechem pierworodnym. Piękno Dobrej Nowiny polega na tym, że w tej sytuacji nie jesteśmy bezradni, samotni.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7