22 kleryków Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego przyjęło posługę akolitatu z rąk metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca.
Dzięki temu mogą już podczas najbliższych świąt pomagać w swoich parafiach przy udzielaniu Komunii Świętej. Oprócz tego mogą zanosić Ją chorym lub podać umierającemu jako wiatyk.
- Być kapłanem, do czego świadomie zmierzacie podejmując kolejne decyzje, znaczy być na drodze Chrystusa - powiedział do alumnów abp Skworc. Przypomniał im, że kapłan to szafarz i sprawca Bożej obecności w sakramentach świętych, a zwłaszcza w Eucharystii.
- Jako akolici staniecie się nadzwyczajnymi szafarzami Komunii Świętej - zwrócił się do przyjmujących tę posługę kleryków. Dodał, że Kościół jest Sługą Komunii Św., dlatego zależy Mu na szafarzach Eucharystii i Komunii Świętej.
Przypomniał też, że spośród świeckich mężczyzn w parafiach też są ustanawiani nadzwyczajni szafarze. - Bardzo nam zależy, żeby w naszej archidiecezji w każdej parafii byli nadzwyczajni szafarze Komunii Św. - powiedział metropolita katowicki i tłumaczył, że tych mężczyzn Kościół upoważnia do zanoszenia Komunii Św. chorym i - jeśli jest taka potrzeba - pomocy podczas Mszy św. Dzięki ich posłudze starsi i chorzy, którzy nie są w stanie przyjść do kościoła na Mszę św., a uczestniczą w niej za pośrednictwem radia lub telewizji, mogą przyjąć w swoim domu Chrystusa w Komunii Św.
Arcybiskup przypomniał klerykom przyjmującym akolitat, że ta posługa jest tylko przystankiem w drodze do święceń kapłańskich. W uroczystościach w WŚSD wzięły udział rodziny akolitów oraz ich przyjaciele i znajomi.
Posługi akolitatu udziela biskup lub wyższy przełożony zakonny, będący prezbiterem. Jako znak dopuszczenia do służby Eucharystii przekazuje kandydatowi patenę z chlebem lub kielich z winem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.