Biegły informatyk zakończył już badanie dysku z plikami graficznymi i filmami przesłanymi przez prokuratorów z Dominikany – informuje tvp.info.
Znaleziono na nim znaczną ilość materiałów pedofilskich, zarówno tych dostępnych w internecie jak i wytworzonych przez osobę, który nagrała je na dysku swojego komputera. Problem tylko w tym, że dysk nie był tzw. kopią binarną, czyli wiernym odzwierciedleniem dysku zabezpieczonego u ks. Wojciecha Gila. Oznacza to, że bardzo trudno jest ustalić czy ktoś nie manipulował plikami. Nieoficjalnie śledczy przyznają, że dowód ten ma w takim wypadku znaczenie pomocnicze.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).