Forum „Całą Ewangelię – Całe Ciało – Całemu Światu” było doświadczeniem jedności chrześcijan różnych Kościołów, gromadzących się wokół Dobrej Nowiny.
Przez trzy dni – od 14 do 16 listopada – tysiąc liderów ewangelizacyjnych z całej Polski słuchało, dyskutowało i modliło się w nowohuckiej Mogile wspólnie z kilkudziesięcioma gośćmi z różnych krajów i różnych chrześcijańskich Kościołów. – Sam nie wiem, które doświadczenie było większe – ewangelizacyjne czy ekumeniczne – powiedział nam ostatniego dnia Forum CCC jeden z jego uczestników.
Sami uczniowie
Podczas wystąpień zaproszonych prelegentów dominowała robocza atmosfera. – Nie da rady tego wszystkiego przeanalizować od razu – przyznaje Marcin, który, jak wielu innych uczestników, skrzętnie zapisywał najważniejsze myśli. Na forum przyjechał wraz z ponad 20-osobową grupą ze swojej wspólnoty. – Na 100 proc. notatki przydadzą się na przyszłość – dodaje.
Notowali także siedzący w pierwszych rzędach. – Dawno się tak nie nasłuchałem. Mam 40 stron notatek! – mówi bp Grzegorz Ryś, przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, działającego w ramach Konferencji Episkopatu Polski oraz Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej. – Tu nie było wyłącznie nauczających. Tu wszyscy się uczyli i to jest to, o co szło od samego początku. Choć w sesjach plenarnych i dyskusjach brało udział tysiąc osób, do grona uczestników forum należałoby doliczyć także tych, którzy przychodzili na wieczorne celebracje w bazylice Krzyża Świętego w opactwie cystersów (były one otwarte dla wszystkich chętnych) oraz co najmniej kilkanaście tysięcy internautów śledzących transmisje on-line. Liczba tych ostatnich ciągle zresztą rośnie. Retransmisje nagrań z forum można bowiem nadal oglądać na stronie: dobremedia.org.
Rzeczy najważniejsze
Trzy kolejne dni Forum CCC poświęcone były „namysłowi i doświadczeniu trzech najważniejszych tematów” – jak mówił jeszcze przed rozpoczęciem spotkania bp Ryś. Uczestnicy i prelegenci zastanawiali się, czym jest Ewangelia (dzień pierwszy: Całą Ewangelię), co to znaczy, że ewangelizuje Kościół (dzień drugi: Całe Ciało) oraz co to znaczy, że Ewangelię ma on głosić wszędzie (dzień trzeci: Całemu Światu). Wśród poruszanych wątków powtarzało się m.in. przekonanie o tym, że trzeba oddzielić pierwsze głoszenie Ewangelii od nauczania, katechizacji. – Nie zbawiają nas kilogramy katechizmu. Nie dlatego, że katechizm jest zły, ale on musi przyjść później – tłumaczył José Prado Flores z Meksyku. – Katecheza to uporządkowana, usystematyzowana i rozwinięta myśl. Kerygmat to krzyk! – mówił.
Pastor Ulf Ekman zachęcał, by ewangelizację zaczynać od przyjaźni. – Istniejąca relacja daje nam niesamowitą przestrzeń do wiarygodnego złożenia świadectwa – przekonywał. – Od 90 do 95 proc. osób, które przyszły do Kościoła z zewnątrz, spotkało Jezusa właśnie dzięki przyjaciołom. Przytoczył też eksperyment dokonany w szwedzkiej Uppsali. Na jednej z głównych ulic ustawiono stolik z zachętą: „Jeśli potrzebujesz modlitwy w jakiejkolwiek sprawie – przyjdź. Jeśli nie chcesz modlitwy – też przyjdź, a dostaniesz kubek kawy”. Zachęta okazała się skuteczna. – Zaczęły się dziać niesamowite rzeczy – wspominał U. Ekman. Jedna z osób, które przysiadły się do stolika – choć przyznała, że nie wierzy w Boga i nie chce spotkać Jezusa – została uzdrowiona. Ktoś inny, kto podszedł do stolika, wychodząc z klubu... natychmiast wytrzeźwiał. – Nie zapomni tego do końca życia – żartował pastor.
Głód jedności
Na konferencji prasowej poprzedzającej forum bp Ryś tłumaczył, jak istotny jest wymiar ekumeniczny spotkania. – Chcemy w modlitwie i liturgii pokazać, że jesteśmy jedno – mówił. Podkreślał, że mimo istniejących różnic „możemy sobie nawzajem błogosławić, możemy się za siebie modlić o wylanie Ducha Świętego”. W czasie wykładów i dyskusji nie było ważne, kto skąd przyjechał ani do jakiego Kościoła należy. Liczyło się tylko to, że mówi o Jezusie. Prawdziwy głód jedności było też widać podczas wieczornych celebracji w opactwie cystersów. Podczas pierwszej z nich Ewangelię odczytało wspólnie trzech pasterzy – Colin Symes (pastor z Edynburga), ks. Roman Pracki (proboszcz parafii ewangelickiej w Krakowie) oraz bp Ryś. Drugiego dnia bp Ryś, ks. Pracki oraz ks. Piotr Pawliszcze (proboszcz parafii greckokatolickiej) wspólnie odczytali deklarację o wzajemnym uznaniu chrztu przez Kościół katolicki w Polsce i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Wieczorem trzeciego dnia uczestnicy spotkania zebrali się na Eucharystii.
– Ogromne wrażenie zrobił pastor Colin Symes, który w czasie tej Mszy św. kończącej forum podszedł do bp. Rysia, trzymając palec na ustach, prosząc błogosławieństwo, choć nie mógł przyjąć Komunii. Wcześniej w swoim świadectwie mówił on, że bardzo pragnie i tęskni za tym, by kiedyś było to dla niego, jako dla chrześcijanina spoza Kościoła katolickiego, możliwe – opowiada Andrzej Lewek, zaangażowany w organizację wydarzenia. Do wątku wspólnotowego nawiązywał też podtytuł spotkania: „Nie rób sam tego, co możemy zrobić razem”. Często przypominał o nim dr Andrzej Sionek, członek Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej. Podczas spotkania z dziennikarzami w pierwszym dniu Forum CCC mówił: – Moim marzeniem jest, że będziemy tęsknić za sobą, że nie będziemy mogli bez siebie żyć, że będziemy się szukać!
Powiedzieli podczas CCC
ks. dr Peter Hocken teolog katolicki, Austria
– Bez przekazu o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, jako fundamentu, nie ma prawdziwego nawrócenia. Ludzie myślą, że bycie chrześcijaninem to próba „życia lepiej”. Starają się poprawić samych siebie. Ten pomysł, że życie chrześcijańskie to próba bycia lepszym najczęściej prowadzi do frustracji, ponieważ to po prostu nie działa w ten sposób. To, czego brakuje w takim obrazie, to głoszenie śmierci i zmartwychwstania, bo to, czego ludzie potrzebują, to śmierć dla grzechu i powstanie do nowego życia. Takie jest prawdziwe znaczenie nawrócenia.
bp Sandy Millar emerytowany biskup anglikański, Wielka Brytania
– Ludzie mogą i powinni doświadczać bezpośrednio Boga. Nie jednokrotnie, ale wciąż na nowo. I jeszcze raz. Bądźcie napełniani Duchem! To w pewien sposób przypomina balon. Możemy zacząć go nadmuchiwać i w końcu będzie pełny. Ale można dodać więcej powietrza – i też będzie pełny. Można nadmuchać go jeszcze bardziej i nadal będzie pełny. Oczywiście, ta analogia, jak każda, ma swoje ograniczenia. Bo balon w końcu pęknie. Ale czy nie macie czasem uczucia, że o mało co nie pękniecie, ale wciąż możecie pomieścić więcej i więcej Ducha Świętego?
pastor Ulf Ekman założyciel charyzmatycznego Kościoła Słowo Życia, Szwecja
– Musimy mówić w prosty sposób. Wtedy możemy zachęcić ludzi, by zrozumieli, że każdy wierzący ma pewnego rodzaju świadectwo. Możesz wykorzystać to, co masz. To nie musi być jakieś nadzwyczajne, spektakularne świadectwo. Weź to, co masz, dodaj słowo z Pisma Świętego i zrób z tego pełne mocy połączenie, które może zmienić czyjeś życie. Duch Święty wie, kiedy ktoś jest gotowy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.