Głównym punktem odniesienia dla współczesnego Kościoła powinien być Sobór Watykański II – powiedział w wywiadzie dla niemieckiej agencji KNA kard. Reinhard Marx. Jest on jednym z członków powołanej przez Franciszka Rady Kardynałów. W wywiadzie podzielił się doświadczeniami z je pierwszego posiedzenia.
Mówiąc o reformach czekających Kościół w Niemczech, zaznaczył, że muszą się one dokonywać w jedności z całym Kościołem.
W ten sposób kard. Marx odniósł się do opublikowanego w ubiegłym tygodniu dokumentu archidiecezji Fryburga, który umożliwia w niektórych przypadkach przyjmowanie Komunii św. osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach cywilnych. Monachijski kardynał wyraził nadzieję, że dokument ten „nie utrudni”, jak się wyraził, rozwiązania tej trudnej pastoralnej kwestii. „Nigdy nie jest dobrze, gdy nie dotrzymuje się umów. A wśród niemieckich biskupów uzgodniliśmy, że w tej kwestii przemawiamy wspólnie” – powiedział kard. Marx i dodał, że temat ten był poruszany krótko na spotkaniu ośmiu kardynałów z Papieżem Franciszkiem. Uzgodniono tam, że duszpasterstwem rodzin zajmie się Synod Biskupów w październiku przyszłego roku. Kard. Marx zaznaczył jednocześnie, że problem rozbitych relacji nie jest typowo niemiecki: „To problem poruszany przez wielu biskupów na świecie”.
W wywiadzie dla agencji KNA kard. Marx powiedział, że wśród najważniejszych kwestii poruszanych przez grono ośmiu kardynałów doradzających Papieżowi był Synod Biskupów. „Synod potrzebuje więcej interakcji – stwierdził metropolita Monachium. – Biskupi i Papież powinni więcej ze sobą rozmawiać, zamiast zajmować tylko stanowiska w różnych sprawach”. Również poszczególne dykasterie Kurii Rzymskiej powinny, zdaniem kard. Marxa, przyjąć postawę służebną wobec Papieża i całego Kościoła powszechnego: „Kuria nie powinna być murem między Papieżem a biskupami”. Poza tym „potrzebuje ona więcej świeckich pracowników, przede wszystkim kobiet”. Natomiast Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej powinien być sekretariatem Papieża, a nie „superministerstwem” i organem kontrolującym inne dykasterie. Kard. Marx dodał jednak, że taka reforma może potrwać nawet kilka lat, bo związana jest ze zmianą mentalności w Kościele.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.