Komunia dla rozwiedzionych? To byłaby sensacja. Na razie sensacją jest tylko to, jak bardzo można swoje życzenia pomylić z faktami.
Media – nie tylko polskie – obiega bulwersująca informacja: archidiecezja fryburska wprowadza nowe zasady duszpasterstwa rozwiedzionych (chodzi oczywiście o rozwiedzionych, którzy weszli w nowe związki - wyjaśniam pod wpływem komentarzy pod tekstem). Gazeta Wyborcza krzyczy w tytule: „Przełom w Kościele. W Niemczech sakramenty dla rozwodników”. I powołując się na informacje z Deutsche Welle pisze między innymi: „Nie zmieni się tylko jedno - wciąż nie będzie można udzielić im drugiego kościelnego ślubu. Ale oprócz komunii i spowiedzi, będą mogli także zostać ochrzczeni, przystąpić do bierzmowania i namaszczenia chorych”. Zapowiada też, że propozycja z Fryburga stanie się wkrótce zasadą w całym Kościele. I „wyjaśnia”, że potrzebę nowego podejścia do duszpasterstwa rozwiedzionych sygnalizował niedawno papież Franciszek.
Prawda, papież Franciszek tak mówił. Archidiecezja fryburska faktycznie przygotowała nowe wytyczne dotyczące duszpasterstwa rozwiedzionych. Tyle że nie ma w nich mowy o bezproblemowym dopuszczaniu do spowiedzi i komunii wszystkich rozwodników jak leci. Za to jest mowa o potrzebie podchodzenia do rozwiedzionych z miłością, o próbach rozeznania ich sytuacji, rozmowach z rozwiedzionymi, by pomóc im inaczej spojrzeć na ich sytuację, o konieczności znalezienia nowej równowagi w duszpasterskim podejściu. Czyli de facto żadna rewolucja. Raczej próba tchnięcia nowego ducha w duszpasterstwo już istniejące. Takie podejście do tematu jest o tyle bardziej prawdopodobne, że od połowy września kierujący diecezją abp Zollitsch, po złożeniu rezygnacji ze względu na wiek nie jest już nawet ordynariuszem, ale administratorem apostolskim archidiecezji fryburskiej.
Próbuję domyślać się w jakim kontekście ktoś relacjonując pomysły duszpasterskie archidiecezji kierowanej przez abp Zollitscha mógł mówić o ewentualnej komunii dla rozwiedzionych. Istnieje możliwość prawnego uznania związku za nieważny, jeśli został zawarty mimo istnienia czynników sprawiających, że nie mógł być ważnie zawarty (tu istnieje dość szerokie pole do różnych interpretacji). Istnieje możliwość przyjmowania komunii przez tych, którzy roztropnie obiecają, że będą żyli jak brat z siostrą. A nowoochrzczeni? Istnieje przecież coś takiego jak przywilej Pawłowy. To wszystko w Kościele już jest. Tyle że pewnie dla kogoś, kto tematem się nie interesuje brzmi na tyle sensacyjnie, że gotów jest wierzyć w to, że Kościół zmieni nauczanie Chrystusa.
Tak. To sam Jezus Chrystus powtórny związek po rozwodzie nazwał cudzołóstwem (Mk 10, 1nn). A cudzołóstwo zawsze uważane było w Kościele na jeden z najcięższych grzechów. Na równi z apostazją i morderstwem.
Nie znam przyszłości, więc nie mogę roztropnie zaręczyć, że papież Franciszek w kwestii podejścia do komunii rozwiedzionych czymś nas nie zaskoczy. Ale podejrzewam, że będzie podobnie jak z owym „ogołoceniem” Kościoła w Asyżu. Wiele szumu i branie życzeń za prawdę przed, zakłopotane milczenie po.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.