To niezwykłe miejsce, otoczone lasami. We wsi na górce stoi kościół, którego historia związana jest z nieustającą męką Pańską.
Sanktuarium Męki Pańskiej, dziś nieco już zapomniane, dawniej gościło wielu pielgrzymów, a w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego dziesiątki wiernych klęczało przed krzyżem, który przed 300 laty znieważyli pijani młodzieńcy.
Kapliczki znieważenia
Był rok 1713. Święta Bożego Narodzenia. Kilku młodych mężczyzn spędziło ten czas na pijaństwie i rozpuście. – Jak mówią znalezione przeze mnie opisy tego wydarzenia, udali się na poszukiwanie grajka, który umiliłby im czas. Idąc, ujrzeli w Międzylesiu krzyż wiszący na drzewie. Zdjęli go i zabrali do karczmy – mówi ks. Roman Kramek, proboszcz parafii w Orzechowie, której kościołem filialnym jest kościół w Międzylesiu. – Najprawdopodobniej ta karczma była tu, naprzeciw kościoła – wskazuje na budynek sołtys wsi Krzysztof Piórkowski. – Tam tańczyli z tym krzyżem, dawali dziewczętom do całowania, wypowiadając różne obraźliwe słowa. Kazali tańczyć wobec krzyża. Nastąpiła profanacja wizerunku Chrystusa Ukrzyżowanego. O tym dowiedzieli się ludzie, dowiedział się również ówczesny biskup warmiński Teodor Potocki – mówi ks. Roman. Biskup wezwał ich przed sąd, który skazał młodzieńców na karę śmierci, natomiast karczmarzowi nakazał zapłacić 1000 grzywien kary i na własny koszt, na miejscu profanacji, wybudować kapliczkę. Właśnie w niej umieszczono znieważony krucyfiks, aby mogli go adorować mieszkańcy wsi. Jak głoszą podania, kiedy skazanych prowadzono z Międzylesia do Dobrego Miasta, gdzie miała nastąpić egzekucja, byli chłostani, upadali na ziemię. W miejscach ich upadków postawiono kapliczki, które miały przypominać kolejnym pokoleniom ten haniebny czyn. Z powodu licznych pielgrzymek bp Potocki zdecydował, że w Międzylesiu zostanie wybudowany kościół. W latach 1752–1753 wzniesiono świątynię pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, którą konsekrował 3 września 1755 roku bp Ignacy Krasicki. W ołtarzu głównym umieszczono znieważony krzyż z Chrystusem Ukrzyżowanym, a kościół podniesiono do rangi sanktuarium Męki Pańskiej. W święto Znalezienia Krzyża Świętego, Podwyższenia Krzyża Świętego, na Zesłanie Ducha Świętego, wspomnienie św. Jakuba, św. Jana Chrzciciela i Archaniołów do Międzylesia na odpusty przychodziły liczne pielgrzymki pokutne. Tak było dawniej. A dziś? – Mówię, że to jest sanktuarium zagubione wśród lasów. Bo wszędzie, gdzie człowiek spojrzy, są lasy. To zapomniane sanktuarium – wyznaje ze smutkiem ks. Roman.
Tylko jeden odpust
Na temat sanktuarium trudno jest znaleźć jakiekolwiek opracowanie. – Coś znalazłem, ale w języku niemieckim. Muszę to przetłumaczyć. Ale to dane ogólne, jakie jest wyposażenie kościoła – mówi ks. Kramek. We wsi najstarszą mieszkanką jest Gertruda Hul. Mieszka tuż obok kościoła, po przeciwnej stronie drogi. Urodziła się w Międzylesiu, tu przeżyła wojnę, dorastała. Przez wiele lat opiekowała się kościołem. – Mieszkam tu od urodzenia. Mam 82 lata. Tu wszystko się zmieniło. Ja się tylko dziwię, że tak mało ludzi przychodzi do kościoła. Kiedyś był zawsze pełny. I dzieci, i młodzież. A dziś? Już nie potrzebują wiary. Za dużo bogactwa mają. Biedy nie znają. Nie mogę tego pojąć. Przeżyłam biedę, wojnę i wiem, jak to jest. Brat zginął na wojnie. Siostrę zabrali Ruski, kiedy weszli do wsi. Miała 18 lat. Nigdy nie wróciła... A bez wiary... – mówi pani Gertruda. Wspomina czas wojny, kiedy wypędzono księdza. Później musiał odprawiać Msze św. w domu. – Kiedy przyszli tu Rosjanie, z zakrystii zrobili stajnię. Trzymali w niej konie. Było brudno, ale jak odeszli, wyczyściliśmy wszystko. Stolarz zrobił nowe okno i wstawił za ołtarzem. Przez to okno wleciał pocisk, ale nie wybuchł – opowiada. Wspomina odpusty, kiedy do sanktuarium przychodziło wielu pielgrzymów. Najlepiej wspomina grupę z Piotraszewa przychodzącą na wspomnienie św. Jana Chrzciciela, z którą szła orkiestra dęta. Później grała ona również i na Mszy św. – Teraz został tylko jeden odpust. A inne są skończone... – zawiesza głos.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.