Człowiek Kościoła Afryki, Francji, Belgii i Polski - otwarty na ludzi, niezależnie od ich kondycji, wyważony i ciepły, ale także mistrz ciętej riposty i baczny obserwator na pozór drobnych szczegółów, a przy tym niezłomnie broniący kościelnej ortodoksji – taki obraz abp. Henryka Hosera, biskupa warszawsko-praskiego, wyłania się z opinii wielu osób, które spotkały go i współpracowały z nim w różnych dziedzinach i okresach jego posługi.
Okres francuski
Latem 1996 r. ks. Hoser został przełożonym pallotyńskiej Regii (regionu) Miłosierdzia Bożego we Francji. Był nim do 2003 r., początkowo jako kurator (mianowany przez generała), a potem już jako superior (wybrany przez zakonników należących do regii).
Kończyło już wtedy swą działalność istniejące od 1966 r. pallotyńskie wydawnictwo Éditions du Dialogue, kierowane przez księży: Józefa Sadzika i Zenona Modzelewskiego, niezwykle zasłużone dla polskiej kultury i Kościoła w czasach PRL. Jego głównym zadaniem w czasach komunizmu było wydawanie i dostarczanie do kraju wartościowej literatury religijnej. Opublikowało ono m.in. 56 tomów teologicznej serii „Znaki czasu”, dokumenty Soboru Watykańskiego II, przekłady biblijne Czesława Miłosza, książki kardynałów Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego itd. Szacuje się, że do Polski przekazało ok. 14 mln egzemplarzy swych publikacji.
Związane z nim było, działające od 1973 r., Centrum Dialogu - polonijny ośrodek kulturalny prowadzony przez pallotynów w ich klasztorze przy ulicy Surcouf w Paryżu. Poeta Adam Zagajewski uważa, że „na ulicy Surcouf księża pallotyni stworzyli coś niezwykłego: model polskiego Kościoła otwartego”; w dodatku „stało się to jakby mimochodem, jakby bez planowania, bez podkreślania: my jesteśmy inni”. „Tu toczyły się dyskusje i spory intelektualne na najwyższym poziomie, na tematy nurtujące współczesnego człowieka. Centre du Dialogue zawsze było otwarte na dialog, na ścieranie się bardzo różnych poglądów i racji. Tu można było dyskutować w duchu mądrze pojętej tolerancji, w obronie prawdziwych wartości” - pisała Teresa Błażejewska na łamach internetowego pisma „Recogito”.
Oprócz odczytów i dyskusji odbywały się tam również wystawy, dlatego u pallotynów gościli zarówno hierarchowie kościelni, jak też pisarze, artyści, naukowcy - wierzący i niewierzący. Prelegentami byli m.in.: ks. Janusz Pasierb, Czesław Miłosz, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kubiak, Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Andrzej Seweryn, Józef Czapski, Gustaw Herling-Grudziński, Sławomir Mrożek, Zbigniew Herbert, a także Lech Wałęsa.
Za czasów ks. Hosera w Centrum Dialogu odbyło się (w 1997 r.) m.in. spotkanie z Jerzym Giedroyciem. Uczczono nim 50-lecie miesięcznika „Kultura” i ukazanie się jego 600. numeru. Miało ono charakter dialogu między Giedroyciem i prof. Jerzym Kłoczowskim, dyrektorem Instytutu Europy Środkowowschodniej KUL.
Kontakty z Jerzym Giedroyciem
Ks. Hoser nawiązał bliższe kontakty z Giedroyciem, a w 2000 r. przewodniczył jego pogrzebowi. Ujawnił wówczas, że redaktor z Maisons-Laffitte pragnął pogrzebu „w Kościele katolickim, który tak bezlitośnie krytykował”. Tłumaczył, że wiara zmarłego pozostanie tajemnicą jego serca. Zewnętrznym jej przejawem były dwa wizerunki Matki Bożej w gabinecie redaktora "Kultury". W ostatnich latach życia Giedroyć prosił ks. Hosera o przysyłanie mu materiałów nt. kultu maryjnego. Dlatego Maryja „zapewne wyciąga do niego ręce”, a on z paszportem „Kultury” w ręku mówi Jej, że zrobił dla ojczyzny coś dobrego - powiedział ks. Hoser. Dodał, że Giedroyć robił to kosztem życia osobistego, którego właściwie nie miał. Toteż zakończył swe kazanie słowami Chrystusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.
W rozmowie z francuską rozgłośnią RFI ks. Hoser nie zgodził się z opinią, jakoby linia „Kultury” była ateistyczna lub ateizująca w swych podstawach. Zaznaczył, że „była ona mimo wszystko nacechowana tymi samymi wartościami, którym służą katolickie ośrodki”. Przypomniał, że pallotyńskie Centrum Dialogu służyło przez długie lata jako miejsce odczytów autorom publikującym w „Kulturze” i w „Zeszytach Historycznych”, szczególnie przed rokiem 1989. Mimo innego profilu i różnic światopoglądowych, oba ośrodki łączyła służba kulturze i historii polskiej. „Zainteresowanie «Kultury» Kościołem było stałe, ciągłe, a wszystkie krytyczne wypowiedzi były w pewnej mierze wyrazem pojmowania roli Kościoła i doceniania jego wagi” - uznał ks. Hoser.
Dom Studencki im. Jana Pawła II
Oprócz Centrum Dialogu, ks. Hoser czuwał jako przełożony Regii również nad działalnością Pallotyńskiego Apostolatu Miłosierdzia Bożego, który stara się propagować we Francji orędzie św. Faustyny, m.in. poprzez wydawanie pisma w języku francuskim „Messager de la Miséricorde Divine” (Posłaniec Bożego Miłosierdzia) i organizowanie Kongresów Miłosierdzia Bożego.
Trwałym owocem działalności ks. Hosera w okresie paryskim jest międzynarodowy dom akademicki, przeznaczony głównie dla młodzieży z Europy Środkowo-Wschodniej. Otwarty w 2000 r. Dom Studencki im. Jana Pawła II w podparyskim Arcueil jest kontynuacją, w poszerzonej formule, działalności Foyer Jean Paul II - domu dla studentów z Polski, który powstał w Paryżu w 1980 r. z inicjatywy grupy ludzi dobrej woli, a wśród nich ks. Tadeusza Tomasińskiego SAC, ks. prał. Zdzisława Bernackiego - ówczesnego rektora Polskiej Misji Katolickiej i Teresy Skawińskiej, późniejszej dyrektorki tej placówki. Od 1992 r. na jej czele stał ks. Marian Faleńczyk SAC, który objął także kierownictwo domu w Arcueil. Jest on jednocześnie siedzibą pallotyńskiego duszpasterstwa akademickiego, mającego w Paryżu wieloletnią tradycję. Posiada 130 pokoi o powierzchni od 15 do 30 m kw., z małą kuchenką, prysznicem i łazienką.
Rekolekcje dla biskupów
W 1998 r. ks. Hoser poprowadził - jako pierwszy od wielu lat nie-biskup - tradycyjne, czterodniowe rekolekcje adwentowe dla episkopatu Polski na Jasnej Górze. - Zgodziłem się na głoszenie tych rekolekcji dopiero, gdy sobie uświadomiłem, że to Duch Święty jest tym prawdziwym rekolekcjonistą - powiedział wówczas KAI.
Ówczesny prymas Polski, kard. Józef Glemp podkreślił, że ogromna wartość tych rekolekcji wynikała nie tylko z tego, co mówił rekolekcjonista, ale także z bogactwa osobowości ks. Hosera, który jest teologiem, lekarzem i misjonarzem oraz zna problematykę innych Kościołów lokalnych, zwłaszcza francuskiego, więc może na sprawy polskie spojrzeć z innej perspektywy.
Podczas pracy w Paryżu ks. Hoser wchodził w skład Rady Misyjnej Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonnych we Francji. W latach 1996-2003 z ramienia Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów odbył kilka wizytacji apostolskich w Wyższych Seminariach Duchownych w krajach misyjnych. Był też współzałożycielem w 2001 r. Afrykańskiej Federacji Akcji Rodzinnej i został jej sekretarzem. Opracował także, we współpracy z Georgetown University w Waszyngtonie, poszerzoną metodę regulacji poczęć LAM-9, opartą na naturalnej, czasowej, poporodowej bezpłodności, która występuje, gdy kobieta nie miesiączkuje i karmi wyłącznie piersią.
W 2004 r. został na krótko przełożonym Pallotyńskiej Prokury Misyjnej w Brukseli i duszpasterzem w strukturach Unii Europejskiej. To na tym stanowisku zastała go na początku 2005 r. nominacja biskupia, związana z wezwaniem do pracy w Watykanie.
Mistrz ciętej riposty i człowiek środka
- Gdy zachorowałem po kilku latach na malarię, biorąc kolejne lekarstwa, które nie skutkowały, i w końcu leżałem pod kroplówką, przyszedł abp Hoser i mówi: „Wziąłeś ostatnie lekarstwo i dalej masz malarię, teraz odmów trzy „Zdrowaś Mario” i jak to Ci nie pomoże, to już nic Ci nie pomoże” – śmieje się ks. Pawłowski. – Niektórzy mogą uważać go za wyniosłego, bo faktycznie jest człowiekiem poważnym, po prostu taki ma „apparence” jak mówią Francuzi – dodaje. Nie oznacza to jednak, że nie ma poczucia humoru, bo wielokrotnie dał się poznać jako mistrz ciętej i błyskotliwej riposty. - Zaczęły padać oskarżycielskie pytania od kilku członków Zespołu, co do zachowania i postawy pewnej osoby. Broniąc jej, próbowałem im powiedzieć, że to z pewnością osoba wierząca. „Ale nie wierzy w Kościół” - ściszonym głosem pełnym smutku powiedział natychmiast Ksiądz Arcybiskup. A mnie ciarki przeszły po plecach, po tej przeszywającej opinii doświadczonego człowieka. Uświadomiłem sobie bowiem, że wydał ją były sekretarz Kongregacji Ewangelizacji Narodów, który uczestniczył w mianowaniu połowy biskupów w całym Kościele – tych posługujących na terenach misyjnych - opowiada ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).