Kościół i rząd nie zawsze są zgodni w sprawie szkolnej katechezy. Po wakacjach strona kościelna chce wznowienia rozmów ze stroną rządową w spornych kwestiach.
Strona kościelna chce powrócić do rozmów po wakacjach, tak by impas udało się jednak przełamać. - To jest stały postulat Kościoła, powtarzany od wielu lat na posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Myślę, że za jakiś czas taka wola polityczna się pojawi, trudno natomiast powiedzieć kiedy - powiedział KAI ks. prof. Tomasik.
Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni.
Status nauczania religii w szkole publicznej regulują: Konstytucja RP, Konkordat między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską, ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 r.
Z badań wynika, że Polacy zaakceptowali obecność lekcji religii w szkołach. CBOS wykazał, że 72 proc. ankietowanych jest za nauczaniem religii w publicznych placówkach oświatowych, podczas gdy w 1991 r. zwolenników jej powrotu było ok. 50 proc. Nie potwierdziły się też obawy, że dzieci rodzin innych wyznań będą dyskryminowane.
Ze statystyk Komisji Episkopatu ds. Wychowania Katolickiego wynika, że na lekcje religii uczęszcza 98 proc. uczniów szkół podstawowych, 96 proc. gimnazjalistów oraz 91 proc. licealistów. Frekwencja na lekcjach religii spada wraz z wiekiem, ale wciąż jest bardzo wysoka.
Według informacji KAI sprzed roku, spośród 2 mln 248 tys. uczniów szkół podstawowych aż 98 proc. uczestniczy w lekcjach religii (czyli ponad 2 mln 198 tys.). Spośród niespełna 1 mln 312 tys. polskich gimnazjalistów na katechezę przychodzi 96 proc., czyli 1 mln 264 tys. Natomiast jeśli chodzi o licealistów, z 1 mln 193 tys. w lekcjach religii uczestniczy 91 proc. czyli 1 mln 87 tys. uczniów liceów.
Jeśli uczeń nie wybrał lekcji religii, wówczas powinien chodzić na lekcje etyki. Problem w tym, że oferuje je jedynie 2,5 proc. szkół w Polsce gdyż według MEN rodzice rzadko upominają się o te zajęcia. Tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w 2010 r. orzekł, że brak zorganizowania lekcji etyki dla uczniów, którzy nie chcą uczęszczać na religię, narusza prawo. Trybunał wytknął państwu polskiemu, że uczniowie wybierający religię mają na świadectwie ocenę, a niewierzący – kreskę w rubryce „religia/etyka”, co ujawnia ich przekonania. Zdaniem komentatorów, zarzut dyskryminacji jest chybiony, gdyż w polskich szkołach jest możliwość wyboru etyki a problemy dotyczą raczej kwestii organizacyjnych. Poza tym, nie przeprowadzono dotąd badań ogólnopolskich, które potwierdziłyby, że takie zjawisko występuje powszechnie.
Dyskusję o rzekomej dyskryminacji uczniów, którzy z braku zajęć z etyki są zmuszani przez środowisko do uczęszczaniu na katechezę wbrew swoim przekonaniom, uciął stanowczo kard. Kazimierz Nycz, ówczesny przewodniczący Komisji KEP ds. Wychowania Katolickiego, opowiadając się za obecnością etyki w szkole. Przypomniał, że od samego początku w rozporządzeniu o organizowaniu lekcji religii w szkole była przewidziana alternatywa w postaci etyki. - Jesteśmy przeciwni istniejącej obecnie „furtce”, że uczeń może nie uczęszczać na żadne z tych zajęć – przypominał stanowisko Episkopatu kard. Nycz.
Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym – lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu – zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego i w praktyce wynika jedynie z braków kadrowych wśród nauczycieli religii, ale z roku na rok są one coraz mniejsze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).