W 2016 roku Polska, a zwłaszcza Wielkopolska, obchodzić będzie 1050. rocznicę chrztu Mieszka I. Z tego względu mieszkańcy Gniezna liczą, że ich miasto znajdzie się na trasie papieskiej wizyty do Polski z okazji Światowych Dni Młodzieży.
Pytany przez dziennikarzy o prawdopodobieństwo takiej wizyty gnieźnieński biskup pomocniczy Krzysztof Wętkowski przyznał, że nie jest ona wykluczona.
„Każdy, kto choć w stopniu elementarnym zna historię wie, jakie miejsce zajmowało Gniezno w dziejach naszego kraju. Na tym opieramy nasze nadzieje” – stwierdził bp Wętkowski dodając, że papież został zaproszony do Polski na Światowe Dni Młodzieży, ale także na obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Zaznaczył jednocześnie, że trudno w tej chwili mówić o szczegółach. „Pracy na pewno nikomu nie zabraknie” – dodał.
Gnieźnieński biskup pomocniczy wyjaśnił równocześnie, że ewentualny program wizyty Ojca Świętego w naszym kraju zaproponowany zostanie przez Episkopat Polski. Ostateczne decyzje podejmie jednak strona watykańska i sam papież Franciszek. Gniezno – jak dodał – „z całą pewnością zostanie zaproponowane przez Prymasa Polski jako miejsce wizyty Ojca Świętego”.
Bp Wętkowski przyznał również, że wizyta papieża Franciszka miałaby ogromne znaczenie dla Gniezna i byłaby trzecią wizytą głowy Kościoła w tym mieście i czwartą w archidiecezji gnieźnieńskiej. „To znaczy, że Gniezno ma szczególne znaczenie dla Kościoła w Polsce, skoro papieże tutaj pielgrzymują” – dodał.
Do Gniezna dwukrotnie pielgrzymował błogosławiony papież Jan Paweł II – w 1979 i 1997 roku. W 1999 roku odwiedził Bydgoszcz należącą wówczas do archidiecezji gnieźnieńskiej. Warto wspomnieć, że na uroczystości Milenium Chrztu Polski, które rozpoczęły się 14 kwietnia 1966 roku w Gnieźnie, zaproszony został także papież Paweł VI, ze względu na sprzeciw władz do wizyty jednak nie doszło.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.