Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni jest zaniepokojony poziomem mowy nienawiści w Polsce. Chce zabrać się za Internet i… kościelne kazania.
- Nie będzie żadnej cenzury. Nikt tu niczego nie będzie blokował. Chodzi o to, żeby po prostu troszkę inną normę wprowadzić w tym, co się dzieje na forach internetowych, ale też w kościołach w czasie niedzielnych kazań. Padają tam słowa poza normą deprecjonujące polski rząd - powiedział minister w Tok FM.
- No, bo taki jest polski Kościół - skomentowała Janina Paradowska z "Polityki".
Ze słów ministra słów wynika, że rząd ma już pomysł na narzędzie, za pomocą którego chce walczyć z „mową nienawiści”.
- Mam nadzieję, że premier w ciągu dwóch tygodni powoła nową radę przeciwko ksenofobii i nietolerancji. Ustaliliśmy, że szefem tej rady będzie minister administracji i cyfryzacji. W pracy na rzecz złagodzenia języka powinna współdziałać nowa rada, pełnomocnicy wojewodów i być może właśnie kościoły - stwierdził Michał Boni.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.