Co przyniosły parotygodniowe obrady biskupów w Rzymie?
Wśród pozytywów ojcowie synodalni wymieniali obecność delegatów prawosławnych i protestanckich. Prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i prymas Wspólnoty Anglikańskiej abp Rowan Williams nie mieli ograniczeń czasowych (biskupom przysługiwało pięć minut, a audytorom cztery) i mogli mówić niemal tak długo, jak papież, który kilkakrotnie zabierał głos, wnosząc własny wkład w obrady.
Jak jednak wskazówki tego synodu zostaną przyjęte w diecezjach? Relator specjalny synodu abp Pierre-Marie Carré z Montpellier żartuje, że nie będzie to na pewno wcielanie w życie „jedynie słusznej linii partyjnej”. Można przypuszczać, że inspirująca rola w tym zakresie przypadnie Papieskiej Radzie ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, której kompetencje papież dodatkowo poszerzył o sprawy związane z katechizacją.
Kościół potrzebuje odnowy
Wniosek, jaki kard. Wuerl wyciągnął z obrad, brzmi: „Kościół potrzebuje odnowy duchowej”. W podejmowanych już inicjatywach nowej ewangelizacji w Afryce, Ameryce, Azji, Oceanii i Europie „małe wspólnoty chrześcijańskie stają się żywymi ośrodkami ewangelizacji”. Odnowa parafii, ze szczególnym uwzględnieniem działania ludzi świec-kich, ma zasadnicze znaczenie dla odnowy Kościoła.
W tej sytuacji konieczne jest wzmocnienie „kościelnej komunii, więzi z Bogiem i między nami jako Kościołem”. Dlatego potrzebny jest powrót do sakramentów, a zwłaszcza postawienie Eucharystii w centrum życia. – Najważniejszym wymogiem naszych czasów jest duchowa odnowa, do której głoszenia i wprowadzania w życie wezwany jest Kościół. Odnowa duchowa stanowi najważniejszy element nowej ewangelizacji, jako że zakłada odnowę osobistego spotkania z Chrystusem i katechezy wspierającej nasz wzrost duchowy – zaznaczył relator generalny zgromadzenia. Zauważył, że „nowa ewangelizacja powinna objąć społeczeństwo, w którym żyjemy”, a jej naturalnym środowiskiem jest kultura.
Wśród tematów podejmowanych przez ojców synodalnych wyróżnił „konieczność podkreślania roli Kościoła jako prawdziwej obecności Chrystusa w dzisiejszym świecie”. Prowadzenie przez Kościół swych „licznych dzieł miłości” w dziedzinie sprawiedliwości społecznej, służby zdrowia, edukacji itp. jest „elementem jego tożsamości” i „znakiem, w którym inni mogą rozpoznać czynną obecność Boga w świecie”.
Za „konstytutywny element” nowej ewangelizacji uczestnicy synodu uznali edukację, szczególnie młodzieży, a także wspieranie rodziny, dzięki której wiara jest przekazywana nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Wskazali też na „fundamentalną rolę kobiet w życiu Kościoła i miejsce matki w przekazie wiary w rodzinie”. Przede wszystkim jednak podkreślali „rolę świeckich w dziele nowej ewangelizacji”. – Na wszystkich szczeblach życia zawodowego: w edukacji, prawie, polityce, gospodarce i na wszystkich polach zaangażowania świeckich zadaniem każdego katolika jest przypominanie ludziom o praktykowaniu wiary słowem, ale nade wszystko czynem, działaniem i swoim sposobem życia – stwierdził kard. Wuerl.
Wspomniał też o zjawisku migracji. Zdarza się bowiem, że katolicy przybywając do nowego środowiska, przestają być „aktywni w wierze”. Ich przyjęcie i włączenie do lokalnej wspólnoty kościelnej „może być formą nowej ewangelizacji” – zauważył metropolita Waszyngtonu.
Impuls do samoewangelizacji
Z kolei dla bp. Ägidiusa Zsifkovicsa z Austrii synod był „impulsem do samoewangelizacji”. – Uczestnicy synodu są w jednym punkcie zgodni, a mianowicie że nowa ewangelizacja musi zacząć się od samych ewangelizatorów: biskupów, księży, zakonników i świeckich – powiedział ordynariusz diecezji Eisenstadt. Dlatego „należy skończyć z wewnętrznymi przepychankami i strukturalnymi sporami”. Księża i świeccy „muszą się do siebie przybliżyć i na nowo uczyć się, co jest naprawdę ważne”.
– Każdy z nas musi zacząć od siebie samego i postawić sobie pytanie: jak wygląda mój stosunek do Jezusa Chrystusa? Czy żyję tak, jak On nauczał? Czy dobrze obchodzę się z moim bliźnim? – wskazuje austriacki hierarcha. Jeśli tylko co dziesiąty katolik postawi sobie to pytanie i będzie gotowy do zmiany zachowania, to już jutro będziemy mieli inny Kościół i inny świat.
Największe wrażenie zrobiła na nim wypowiedź jednego z jego kolegów, który wezwał braci w biskupstwie i księży do zlustrowania ich własnego życia w kontekście jego prostoty, pokory i poświęcenia. Chodzi o „ponowne odnalezienie duchowości i wiarygodności kapłańskiego życia”.
Zdaniem bp. Zsifkovicsa motywem przewodnim synodu było przekonanie, że nowa ewangelizacja nie jest żadną strategią, żadnym programem czy ogólnym planem. – Kto tego oczekiwał, będzie rozczarowany – powiedział ordynariusz Eisenstadt. Chodziło o to, by „w dzisiejszych czasach na nowo pokazać prostotę wiary i na nowo zakorzenić swoje spotkanie z Chrystusem”.
Natomiast dla Benedykta XVI czas kolegialnej refleksji, jaką były obrady synodalne, stał się – jak sam to określił – „zwierciadłem Kościoła powszechnego, z jego cierpieniami, zagrożeniami, niebezpieczeństwami”, ale też z jego „radościami i doświadczeniami obecności Boga, także w trudnych sytuacjach”.
Kard. Nycz powiedział KAI, że „po każdym takim spotkaniu, a szczególnie po tym synodzie wyjeżdżamy przede wszystkim z doświadczeniem powszechności Kościoła”. Jako ojcowie synodalni „wraz z papieżem odczuwamy działanie i obecność Ducha Świętego”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.