Mamy tylko jedno wyjście. Całkowicie zakazać aborcji - w ten sposób wyrok trybunału strasburskiego w głośnej sprawie Agaty z Lublina skomentował autor książki, poświęconej tej sprawie Tomasz Terlikowski.
Sprawa dotyczyła 14-latki, która zaszła w ciążę z innym nastolatkiem. Miała wątpliwości, czy powinna dziecko zabić. Silnie naciskała ją w tej sprawie matka, a później również feministki z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Ruchy obrony życia zawiadomiły więc prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo w sprawie nakłaniania dziewczyny do aborcji. Do wyjaśnienia sprawy Agata miała zostać umieszczona w pogotowiu opiekuńczym w Lublinie.
Ponieważ dziecko nadal żyło, Agata stała się symbolem walki o wolność zabijania nienarodzonych ludzi. „Wyborcza” i „Newsweek” przeprowadziły nawet wywiady z 14-latką. Skrytykowała je za to Rada Etyki Mediów. Dopiero po tygodniu medialnej nagonki odezwał się ks. Krzysztof Podstawka z diecezji lubelskiej, dyrektor Domu Samotnej Matki. Pokazał na konferencji prasowej odręczny list od Agaty ze słowami: „Serdecznie zapraszam księdza Krzysztofa Podstawkę do siebie do szpitala w odwiedziny. Post scriptum: może ksiądz wpadać, kiedy ksiądz chce”. Ksiądz zachęcał Agatę do urodzenia i proponował jej miejsce w Domu Samotnej Matki, gdzie mogłaby ją odwiedzać matka. Niestety, ostatecznie dziecko Agaty zostało zabite przed narodzeniem.
Potem przed trybunałem strasburskim Agata i jej matka skarżyły się na utrudnienia w przeprowadzeniu aborcji, na to, że lubelski szpital publicznie informował o historii dziewczyny oraz że dziewczynę pozbawiono opieki matki, umieszczając ją w pogotowiu opiekuńczym.
Trybunał dopatrzył się w tej historii złamania trzech przepisów europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, dotyczące zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego.
- Ten wyrok jest kolejnym dowodem na to, że wychwalany kompromis nadaje się do wyrzucenia. Wyjątek, dotyczący „ciąży pochodzącej z przestępstwa”, pozwala na zabijanie dzieci tylko dlatego, że ich rodzice są niepełnoletni. Jeśli chcemy zastopować tego typu wyroki, mamy tylko jedno wyjście. Całkowicie zakazać aborcji. Tak jak na Malcie, w Chile czy w Irlandii. W przeciwnym wypadku zawsze znajdą się działacze aborcyjni, którzy będą tłukli kasę na niedoskonałości naszego prawa i proaborcyjnych skłonnościach sędziów z ETPS – skomentował Tomasz Terlikowski.
Przeczytaj o tej sprawie:
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.