Papieskie przesłanie na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy
„Migracje: pielgrzymka wiary i nadziei”. Taki tytuł nosi zaprezentowane dziś w Watykanie papieskie orędzie na przyszłoroczny, 99. z kolei Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Benedykt XVI nawiązuje w nim do rozpoczętego niedawno Roku Wiary. Wskazuje najpierw na pozytywne aspekty migracji, które wiążą się z nadzieją na poprawę warunków życia. Zwraca uwagę, że wielu podejmuje wyjazd z głębokim zaufaniem Bogu. Mimo biedy i cierpienia, dramatów i tragedii, z jakimi wiąże się migracja, Kościół dostrzega w niej wielki potencjał i możliwości, również w wymiarze religijnym. Dla katolików na emigracji dba o tworzenie dla nich nowych struktur duszpasterskich, także z uwzględnieniem obrządków wschodnich. Migranci i uchodźcy mogą wnosić wkład w dobro kraju, do którego przybyli, także dając świadectwo wiary, które pomoże wspólnotom o dawnej tradycji chrześcijańskiej spotkać się z Chrystusem i Kościołem.
Do tych aspektów orędzia na jego prezentacji nawiązał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Kard. Antonio Maria Vegliò przytoczył dane statystyczne raportu Pew Research Centre z ub.r. na temat przynależności religijnej ludzi zmieniających kraj zamieszkania. Wylicza się tam dziesięć państw, gdzie w ostatnich latach liczba przybyszów była największa.
„Na pierwszym miejscu są na tej liście Stany Zjednoczone Ameryki, które powstały z różnych fal migracyjnych. Dziś goszczą one 43 mln obywateli innych państw, z czego 32 mln to chrześcijanie, pochodzący głównie z Meksyku i Ameryki Środkowej. Te liczby pokazują, jakie potencjalne możliwości religijne niosą ze sobą migranci. Równocześnie zwracają uwagę na oczekiwania, jakie żywią oni względem wspólnot chrześcijańskich, które ich przyjmują” – powiedział kard. Vegliò.
Ojciec Święty w swym orędziu zwraca jednak uwagę, że „liczne migracje są konsekwencją niepewności ekonomicznej, braku podstawowych dóbr, klęsk naturalnych, wojen, zamieszek społecznych. Zamiast pielgrzymki ożywionej ufnością, wiarą i nadzieją, migracja staje się «kalwarią» dla przetrwania”. W tym kontekście Benedykt XVI zwraca też uwagę na kwestię imigracji nielegalnej. Piętnuje takie bolesne sytuacje, jak handel ludźmi i wyzyskiwanie zwłaszcza kobiet i dzieci.
Do tych aspektów na dzisiejszej prezentacji nawiązał sekretarz watykańskiej dykasterii ds. migrantów, pochodzący z Indii bp Joseph Kalathiparambil. Zwrócił uwagę na tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia rodzinnych stron.
„Muszą pozostawić swe ziemie wskutek łamania praw człowieka i okrucieństwa krwawych konfliktów. Myślę np. o sytuacji w Syrii, Mali czy Demokratycznej Republice Konga, gdzie 80 proc. ofiar to osoby cywilne. Niektórzy zmuszeni są wędrować tygodniami do granicy. Matki nieraz tracą dzieci, jak w Sudanie. Inni, ukryci w ciężarówkach, uciekają do Europy z Afganistanu. To tę formę migracji Ojciec Święty określa wyraźnie jako «kalwarię dla przetrwania». Nie wiedzą oni, gdzie znajdą schronienie. Wielu spędziło w obozach dla uchodźców po 20 lat, a ich dzieci tam urodzone nie znają innej rzeczywistości. Niektórzy żyją w ciężkich warunkach w miastach. Pomagają im międzynarodowe organizacje humanitarne, jak w Południowej Afryce, Jordanii czy Libanie” – wskazał bp Kalathiparambil.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.