Po raz dwudziesty do Tychów zjechali ludzie z najdalszych stron południowej Polski. Nie wszyscy zmieścili się w kościele. A przecież kościół p.w. bł. Karoliny do małych się nie zalicza.
Po co przyjeżdżają do Tychów? Patryk z Bogucic po to, żeby sprawdzić, czy jest tu tak, jak mu powiedzieli znajomi. Mateusz spod Będzina, bo chciał doświadczyć mocnego duchowego kopa, którego potrzebuje. Łukasz z Bogucic, żeby kolejny raz się nawrócić, a Patrycja, aby modlić się w pewnej intencji. Każdy z nich normalnie chodzi do kościoła, ale brakuje im czegoś w życiu duchowym, co tu w Tychach mogą odnaleźć. – To potrzeba doświadczenia dotyku Jezusa – powiedział Mateusz o swojej motywacji przyjazdu na modlitwę do Tychów. Przyjechały też siostry zakonne – najliczniej reprezentowane przez jadwiżanki. Przyjechali franciszkanie i diakoni z WŚSD w Katowicach. 20. Tyski Wieczór Uwielbienia przebiegał wokół tematu zaczerpniętego z Dziejów Apostolskich: „Panie…Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa” (Dz 4,29a-30). Podczas kazania, ks. Piotr Kontny – wikariusz w parafii bł. Karoliny Kózkówny – zwrócił uwagę na różne motywy jakie doprowadziły modlących się do spotkania w Tychach. – Nieważne z jakich powodów tu jesteś, czy ktoś cię przyprowadził, czy jesteś tu z ciekawości, czy naprawdę masz zranione serce gotowe do przyjęcia Jego łaski. Tak czy inaczej to On sprawił, że tu dzisiaj jesteś. Nie zmarnuj więc tej szansy, ale proś Jezusa, aby przemienił Twoje życie, aby ks. Paweł Łazarski/GN Przyjechali, aby doświadczyć dotyku Jezusa w nie wkroczył z całą swoją mocą i delikatnością – mówił ks. Kontny. – Jezus pragnie umocnić Twoją wiarę, uleczyć Twoje zranienia, pragnie dokonywać rzeczy, które są niemożliwe dla ludzi – dodał kaznodzieja. I Pan Jezus rzeczywiście działał w sposób widoczny: uzdrawiał, dotykał serc spragnionych, bezradnych, cierpiących, obolałych i krwawiących. - Bo wielka jest Jego miłość – zachwycali się uczestnicy 20. Tyskiego Wieczoru Uwielbienia. Po uroczystej Mszy św., będącej dziękczynieniem za te 20 wieczorów, dalej trwała modlitwa, która otwierała pozamykane serca na doświadczenie mocy Bożej w działaniu. Modlący się w Tychach skorzystali z wyjątkowego daru jakim jest błogosławieństwo indywidualne Najświętszym Sakramentem. Dla uczestników modlitwy mocnym znakiem obecności Pana Boga było wysłuchanie kilku świadectw uzdrowień po poprzednim wieczorze. Centrum Duchowości Ruchu Światło–Życie Archidiecezji Katowickiej, to nie tylko słynne z Bożego działania wieczory modlitwy, ale również propozycja stałej formacji modlitewnej. Prowadzi m.in. sesje szkoły modlitwy i seminaria odnowy wiary. Więcej na ten temat: www.CentrumDuchowosci.pl
O Tyskich Wieczorach Uwielbienia możesz też przeczytać artykuł Uwierz w Ducha.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.