Zygmunt Pawłowicz. Kim był ten franciszkański kapłan, że ciągle o nim pamiętają rzesze ludzi?
13 października 2012 roku mija 25 lat od śmierci franciszkanina o. Brunona Pawłowicza. W tą rocznicę w wielu miejscach w Polsce będą odprawiane Msze św. w jego intencji. W 1995 roku została o nim napisana przez Aleksandrę Słowik książka pod tytułem „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Pięć lat temu powstał o nim dokument radiowy „Był Bożym listem”. Kim był ten franciszkański kapłan, że ciągle o nim pamiętają rzesze ludzi?
Cudowne narodziny i dzieciństwo
Zygmunt Pawłowicz urodził się 21 czerwca 1942 roku w Łysowie Siedleckim. Był synem Edmunda Pawłowicza i Feliksy z domu Kondera. Jego matka w 7 miesiącu ciąży zachorowała na tyfus. Wezwana lekarka wydała wyrok: uratować można albo dziecko, albo matkę. Rodzice zdali się jednak na Wolę Bożą. Matka wyzdrowiała, a dziecko, choć bardzo słabe, urodziło się szczęśliwie. Z powodu słabego zdrowia Zygmunt został ochrzczony w dniu narodzin.
W domu Pawłowiczów panowała zawsze atmosfera modlitwy i pracy oraz wzajemnej miłości. Ojciec pracował jako cieśla, matka zajmowała się domem oraz pomagała w prowadzeniu niewielkiego gospodarstwa. Zygmunt miał czwórkę rodzeństwa: dwie starsze siostry i młodszego brata.
Od wczesnej młodości Zygmunt zaangażowany był w rodzinnej parafii pw. Matki Bożej Różańcowej i św. Andrzeja Boboli służąc jako ministrant. W wieku 7 lat rozpoczął edukację w szkole w Łysowie. Następnie kontynuował ją w Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Prusa w Siedlcach.
Początki powołania
Mając 15 lat Zygmunt uczestniczył w rekolekcjach, które w łysowskiej parafii głosił o. Roch Betlejewski – franciszkanin z Niepokalanowa. Zafascynowany spotkanym zakonnikiem młody Pawłowicz postanowił zostać również franciszkaninem.
We wrześniu 1957 roku Zygmunt złożył papiery i został przyjęty do IX klasy Niższego Seminarium Duchownego w Niepokalanowie. Już w tym czasie uwidoczniła się jego troskliwość i opiekuńczość wobec chorych. Niósł pomoc kolegom, nawet kosztem ofiary z siebie.
Po wysłuchaniu jednej z konferencji gwardian Niepokalanowa, o. Izydora Koźbiała Zygmunt Pawłowicz zapisał sobie: „Muszę się nauczyć kochać tak jak o. Maksymilian. Kochać to dawać siebie. Kochać to nie stawiać warunków. Kochać to służyć. Kochać to uczyć się drugiego człowieka”. Wzorując się na św. Maksymilianie starał się maksymalnie wcielać miłość względem drugiego człowieka.
Przyjęcie do zakonu
Z powodu trudnej sytuacji politycznej w Polsce w 1958 roku i grożącego niektórym chłopcom poboru wojskowego władze zakonne podjęły decyzję o przyspieszeniu nowicjatu. Prośbę o przyjęcie do zakonu wyraził również Zygmunt Pawłowicz. 15 października 1958 roku otrzymał habit zakonny oraz nowe imię zakonne: Bruno. Odtąd jego patronem został św. Bruno z Kolonii.
Dnia 16 października 1959 r., na zakończenie nowicjatu, br. Bruno Pawłowicz złożył pierwszą profesję zakonną na trzy lata. Następnie powrócił do Niższego Seminarium Duchownego w Niepokalanowie by kontynuować naukę na poziomie szkoły średniej. W tym też czasie nauczył się gry na akordeonie. Instrument ten wykorzysta jako nieocenioną pomoc w duszpasterstwie, w czasie majówek czy na pielgrzymim szlaku.
Czas seminaryjny
Naukę w szkole w Niepokalanowie zakończył w 1961 roku. Następnie w ramach Wyższego Seminarium Duchownego rozpoczął studia filozoficzne w Łodzi-Łagiewnikach a po nich w latach 1963-1968 studiował teologię w Studium Teologicznym Franciszkanów w Krakowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.