O mentalności ortodoksyjnych Żydów w Izraelu, aktach nienawiści religijnej i miłości do Narodu Wybranego mówi ks. Jarosław Lipniak.
To wszystko jest smutne, ale nie powinno nam przesłonić prawdy o Narodzie Wybranym. Czego uczysz się od niego?
– Niewątpliwie możemy brać z nich przykład, jeśli chodzi o podejście do dzieła stworzenia. Liturgiczny szabat to dzień naprawdę święty. Powinniśmy wzorować się na ich solidarności narodowej. W odniesieniu do Żydów interesuje mnie płaszczyzna religijna i teologiczna. Nie chcę uprawiać polityki. Od tego są inni. Niestety na gruncie teologii w społeczności żydowskiej nie ma jedności. Jest wielu uczonych, wielu historyków judaizmu, ale niewielu wszechstronnie wykształconych teologów.
Jesteś przedstawicielem biskupa do spraw ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Czy dialog z judaizmem ma szansę na pogłębiony rozwój?
– Bardzo trudne pytanie. Trzeba wiedzieć, że nie ma jednego judaizmu. Współczesny judaizm składa się z trzech gałęzi: ortodoksyjnej, konserwatywnej oraz zreformowanej. W Izraelu jedynie judaizm ortodoksyjny jest uznany za właściwy. Judaizm zreformowany oraz konserwatywny to raczej fenomen amerykański. Z dwoma ostatnimi można jeszcze dyskutować. Jeden z najwybitniejszych teologów żydowskich Abraham Heschel pisał, że „treść amerykańskiego judaizmu jest głęboko antyteologiczna”. A przecież dialog między religiami musi pochodzić z głębi wiary.
Masz receptę na dialog ekumeniczny i międzyreligijny?
– Jest to dziedzina teologii, którą muszą zajmować się ludzie z dużą wiedzą i dojrzałością duchową. W dialogu międzyreligijnym nigdy nie pozwoliłbym sobie na zdradę Syna Bożego! Jezus musi być obecny w naszym dialogu. Może nie będę zbyt poprawny politycznie, ale dialog międzyreligijny w porównaniu z ruchem ekumenicznym (w którego centrum jest osoba Jezusa Chrystusa) to raczej fikcja.
Czego życzysz Narodowi Wybranemu?
– Marzę, abyśmy wspólnie z Narodem Wybranym podpisali podobne orędzie, jak w ubiegłym miesiącu z Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Życzę wiernym obu wyznań zaniechania obustronnej wrogości, by wspólnie budować dobrą i odpowiedzialną przyszłość opartą na pojednaniu i pokoju. I życzę jeszcze, aby wszystkie kraje uznały prawo Izraela do istnienia oraz uznały ich stolicę w Jerozolimie – najpiękniejszym ze wszystkich miast na świecie.
Kochasz Izrael?
– Z całego serca. Izrael jest moim ojcem, a Polska matką.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).