„Dobrze sprawujemy i przeżywamy liturgię tylko wtedy, gdy pozostajemy w postawie modlitewnej, jednocząc się z Tajemnicą Chrystusa i Jego dialogiem Syna z Ojcem” - powiedział Benedykt XVI podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
W swojej katechezie papież przypomniał, że liturgia jest szkołą modlitwy, bowiem w niej sam Pan uczy nas jak się modlić. Na placu św. Piotra zgromadziło się według danych Prefektury Domu Papieskiego ponad 10 tys. wiernych. Benedykt XVI nawiązał do katechez wygłoszonych w minionych miesiącach i podkreślił, że czytanie i rozważanie Pisma Świętego, jest ważną szkołą modlitwy. Wskazał, że inną „przestrzenią” wzrastania w modlitwie jest liturgia, w której „Bóg przemawia do każdego z nas, tu i teraz, i oczekuje naszej odpowiedzi”. Jest ona „służbą pełnioną przez lud lub na rzecz ludu”, który ukształtował się dzięki Misterium Paschalnemu Jezusa Chrystusa, ludu który nie istnieje ze względu na powiązania krwi, terytorium, więzy narodowe, ale rodzi się zawsze z dzieła Syna Bożego i z komunii z Ojcem, jaką nam On wyjednuje. W liturgii tym, który działa jest sam Bóg, a my jesteśmy pociągnięci tym Bożym działaniem – zaznaczył papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Konstytucja o liturgii świętej była przed pięćdziesięciu laty pierwszym dokumentem II Soboru Watykańskiego. Zaznaczył, że nie stało się tak przez przypadek, lecz wynikało z pragnienia ukazania prymatu Boga. „Bóg przede wszystkim: właśnie o tym mówi nam soborowa decyzja, by wychodzić od liturgii. Tam gdzie spojrzenie na Boga nie jest rozstrzygające, wszystko inne traci swą orientację. Podstawowym kryterium liturgii jest jej ukierunkowanie na Boga, aby można było uczestniczyć w dziele Jego samego” - stwierdził Benedykt XVI. Jednocześnie papież wskazał, że centrum soborowej teologii liturgii jest Tajemnica paschalna śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Dodał, że pierwszym wymogiem dobrej celebracji liturgicznej, jest to, aby była ona modlitwą i rozmową z Bogiem, nade wszystko słuchaniem, a następnie odpowiedzią. Podkreślił, iż dialog z Bogiem w liturgii wymaga zgodności między tym, co mówimy ustami, a tym, co nosimy w sercu. „Nasze serce, wnętrze nas samych musi się posłusznie otworzyć na Słowo Boże i skupić się w modlitwie Kościoła, aby otrzymać jej ukierunkowanie ku Bogu, z samych słów, które słucha i wypowiada. Spojrzenie serca powinno kierować się ku Panu, który jest pośród nas: jest to dyspozycja podstawowa” - powiedział Ojciec Święty. Zaznaczył, iż dogłębne przeżycie liturgii pozwala, aby nasze serce wznosiło się wewnętrznie ku wyżynom, ku prawdzie i miłości, ku Bogu.
Kończąc swe rozważanie Benedykt XVI stwierdził: „Dobrze sprawujemy i przeżywamy liturgię tylko wtedy, gdy pozostajemy w postawie modlitewnej, jednocząc się z Tajemnicą Chrystusa i Jego dialogiem Syna z Ojcem”. Podkreślił, iż to Bóg sam uczy nas, jak się modlić. Zachęcił wiernych do pogłębienia świadomości faktu, że liturgia jest działaniem Boga i człowieka - „modlitwa, która pochodzi z Ducha Świętego i od nas, całkowicie skierowana do Ojca, w zjednoczeniu z Synem Bożym, który stał się człowiekiem” - powiedział Ojciec Święty.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.