Kilka tysięcy osób protestowało w poniedziałek w stolicy Sri Lanki Kolombo przeciwko antyislamskiemu filmowi "Niewinność muzułmanów", wyprodukowanemu w USA. Demonstranci żądali od władz Stanów Zjednoczonych zakazania filmu i ukarania jego twórców.
Ponad 5 tys. ludzi zablokowało ruch na głównej ulicy lankijskiej stolicy. Demonstranci nieśli transparenty z hasłami: "USA - zakażcie film na (portalu) YouTube!", "Kara dla twórców", "Jesteśmy przepełnieni gniewem, a nasze serca krwawią".
Organizatorzy protestu wezwali rząd USA, by doprowadził do usunięcia filmu z portalu YouTube. Jak podkreślono, "obrażanie przywódcy religijnego nie jest wolnością słowa".
Manifestanci nieśli również transparenty z napisami wzywającymi do bojkotowania amerykańskich marek takich jak Coca-Cola, czy McDonald's.
Film "Niewinność muzułmanów" wywołał w części krajów islamskich falę demonstracji; obraz obraża - według jego krytyków - islam i Mahometa. W antyamerykańskich zamieszkach zginęło dotychczas kilkadziesiąt osób. W najgwałtowniejszych protestach, 11 września w libijskim mieście Bengazi, zginęło czterech dyplomatów USA, w tym ambasador Stanów Zjednoczonych w Libii Christopher Stevens.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.