Syria: Nie widać końca przemocy

„Wojenne doniesienia są coraz bardziej przerażające. Nie widać końca przemocy” – piszą łacińscy biskupi w regionach arabskich. Szacuje się, że w ciągu minionych trzech tygodni w Syrii zginęło 4 tys. ludzi.

Reklama

„Konflikt w Syrii wywołuje coraz większe zatroskanie o przyszłość tego kraju” – czytamy w apelu Konferencji Biskupów Łacińskich w Regionach Arabskich (CELRA), którzy jednoznacznie potępiają wzrost przemocy rozlewającej się także na sąsiednie kraje. Wzywają jednocześnie chrześcijan na całym świecie do modlitwy o to, by wspólnota międzynarodowa była w stanie wypracować porozumienie między syryjskim rządem a opozycją.

Biskupi wyrażają solidarność z cierpiącymi w Syrii chrześcijanami. Przypominają, że wskutek eskalacji przemocy kraj musiał opuścić m.in. melchicki arcybiskup Aleppo Jean-Clément Jeanbart, a jego siedziba została splądrowana. „Wojenne doniesienia są coraz bardziej przerażające. Nie widać końca przemocy” – piszą łacińscy biskupi w regionach arabskich. Wskazują, że w bratobójczych walkach giną tysiące ludzi, inni uciekają za granicę. Miliony Syryjczyków żyją w biedzie, nie wiedząc zupełnie, jaka czeka ich przyszłość.

„Syria zstępuje do piekieł. Dzieje się to w taki sposób, że trudno dostrzec światełko w tunelu” – tymi słowami abp Mario Zenari komentuje dramat tego kraju targanego coraz krwawszym konfliktem. Nuncjusz apostolski w Syrii wyznaje, że sytuacja z każdym dniem się pogarsza.

„Broń powoduje zniszczenia i śmierć. My, jako chrześcijanie musimy użyć innego oręża” – podkreśla abp Zenari, apelując o światową modlitwę w intencji pokoju w Syrii. Znalazło to już oddźwięk m.in. w szczególnie doświadczonym w konflikcie Aleppo, gdzie wieczorami chrześcijanie spotykają się na wspólnym różańcu o pokój. Nuncjusz apostolski przestrzega zarazem zachodnie społeczeństwa, uciekające się do zbytnich uproszczeń, by na to, co się dzieje w Syrii nie patrzeć przez pryzmat konfliktu religijnego.

Co najmniej 200 tys. syryjskich uchodźców schroniło się w Turcji, Libanie, Jordanii i Iraku. Wśród nich jest wielu nieletnich i dzieci pozbawionych opieki. Sytuacja humanitarna zaostrzyła się w ostatnich dniach, kiedy to Syryjczycy na masową skalę zaczęli uciekać z kraju, co było odpowiedzią na eskalację przemocy. Szacuje się, że w ciągu minionych trzech tygodni w Syrii zginęło 4 tys. ludzi.

Podwoiła się liczba Syryjczyków w obozie dla uchodźców w północnej Jordanii, dokąd w ostatnim tygodniu przybyło ponad 10 tysięcy ludzi, niemal tyle samo czeka przy granicy z Turcją na przystosowanie obiektów dla nowych uciekinierów - podały we wtorek agencje.

"Sądzimy, że to może być początek głównego, znacznie większego napływu (Syryjczyków) do Jordanii" - powiedziała na briefingu w Genewie rzeczniczka urzędu Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) Melissa Fleming.

WEJDŹ by pomóc

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama