Chrystusowa radioaktywność

Jestem kardynałem, ale dzięki sakramentowi chrztu jestem najpierw chrześcijaninem. Ta godność jest o wiele ważniejsza niż mój kapelusz kardynalski. Z kard. Joachimem Meisnerem, metropolitą Kolonii, rozmawia ks. Witold Lesner.

Reklama

Ks. Witold Lesner: Odwiedzał Ksiądz Kardynał naszą diecezję. Jakie wrażenia towarzyszyły tej wizycie?

Kard. Joachim Meisner: – Jestem w tej części Polski po raz pierwszy i jestem zachwycony. Widzę, jak bardzo katolicyzm wpłynął na kulturę tego regionu. To na pewno owoc pracy bp. Pluty i pionierów duszpasterskich wcześniejszego czasu. Spotkałem tutaj wielu dobrze wykształconych księży. Gdybym wszędzie spotykał taką liczbę i jakość księży, byłbym szczęśliwy. Mogę sparafrazować słowa św. Elżbiety skierowane do Maryi podczas nawiedzenia: „Błogosławiona jesteś, diecezjo zielonogórsko-gorzowska, ponieważ uwierzyłaś!

W każdym odwiedzanym miejscu rozmawiał Ksiądz Kardynał ze świeckimi. Jaka powinna być relacja między biskupem czy księżmi a osobami świeckimi?

– Jestem kardynałem, ale dzięki sakramentowi chrztu jestem najpierw chrześcijaninem. Ta godność jest o wiele ważniejsza niż mój kapelusz kardynalski. Jednak  jako kapłani, biskupi mamy też funkcję w Kościele. To św. Augustyn powiedział: „Jestem szczęśliwy, bo z wami jestem chrześcijaninem, ale czuję też wielką odpowiedzialność, bo dla was jestem biskupem”. Pochodzę z bardzo prostej, ubogiej rodziny. Mam jeszcze trzech braci i wydaje mi się, że jeden z nich lepiej by się nadawał na bycie księdzem niż ja. Jednak to ja otrzymałem powołanie kapłańskie, a on już jest pradziadkiem. Bracia nigdy nie mieli jakiegoś poczucia niższości wobec mnie. Nie jestem jakimś „wielkim kardynałem”, jestem kimś normalnym, którego Bóg wybrał do tej funkcji. Staram się żyć w prosty sposób, jak inni. Jako chrześcijanie wszyscy jesteśmy braćmi Chrystusa. Ta więź jest najważniejsza.

Jak sanktuarium takie jak Rokitno może wpisywać się w dzieło nowej ewangelizacji?

– Podam przykład z fizyki, który może dziwnie zabrzmi. Jeżeli dotknie się materii radioaktywnej, to człowiek staje się radioaktywny. Gdy później dotknie kogoś, to on też będzie napromieniowany. Rokitno emanuje „radioaktywnością” Jezusa Chrystusa, chociażby w konfesjonale, na modlitwie. Człowiek staje się „zarażony” aktywnością działania Jezusa. I taki „aktywnie zarażony” wraca później do domu. Spotykając się z innymi, zaraża ich tą Chrystusową aktywnością, której doświadczył. Ewangelia zawsze rozszerzała się przez „dotknięcie i zarażenie”. Ludzie chcieli dotykać szat Jezusa, bo wtedy wypływała z Niego moc. To jest powołanie każdego sanktuarium, Rokitna, ale też i Paradyża czy Świebodzina – mają one być miejscami promieniowania Chrystusa.

***

Pięknie tu macie!

Trzy dni, od 13 do 15 sierpnia na zaproszenie bp. Stefana Regmunta w naszej diecezji gościł ordynariusz archidiecezji kolońskiej kard. Joachim Meisner. Gość odwiedził m.in. Zieloną Górę, Gorzów Wlkp., Świebodzin i Paradyż. Wszędzie promieniował radością i życzliwością. Sam zachwycał się, widząc dużą liczbę osób w kościołach. – Mój Boże! Pięknie tu macie. To dzieło wielu serc ludzi – mówił w świebodzińskim sanktuarium. A w kronice napisał: „Droga do nieba w Świebodzinie jest trochę krótsza niż w każdej innej miejscowości świata. Dziękuję wszystkim, którzy pracują przy tej drabinie prowadzącej do nieba”.

W każdym odwiedzanym miejscu rozmawiał ze spotykanymi osobami i interesował się jego historią. – Widać, że cystersi przyłożyli się, budując ten klasztor. Jest piękny. Niedawno czytałem pisma Jakuba z Paradyża i nie wiedziałem, że chodziło o ten Paradyż – mówił, spacerując po seminaryjnych budynkach.

Kard. Meisner głosił również krótkie katechezy. W zielonogórskiej konkatedrze mówił o św. Jadwidze, o tym, jak w dzieciństwie pieszo z rodzinnego Wrocławia pielgrzymował do sanktuarium w Trzebnicy. W parafii św. Maksymiliana w Gorzowie Wlkp. ukazał tego świętego jako przykład, który wpłynął na życie wielu ludzi, w tym i jego samego.

Głównym punktem odwiedzin kardynała z Kolonii był odpust w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. – Ksiądz kardynał dzielił się doświadczeniem Kościoła w Niemczech, a jego wiedza i życiowa mądrość są zupełnie wyjątkowe – powiedział bp Stefan Regmunt.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama