Zbliżający się Rok Wiary jest doskonałą okazją, by przyjrzeć się także temu, co mogą do niego wnieść kościelne ruchy religijne i nowe wspólnoty. Temat ten został podjęty w udzielonym agencji Zenit wywiadzie przez podsekretarza Papieskiej Rady ds. Świeckich, ks. Miguela Delgado Galindo.
Wspomnianym ruchom i wspólnotom będzie poświęcona wigilia przyszłorocznej uroczystości Zesłania Ducha Świętego, która przypadnie 18 maja. Wspólnoty i ruchy religijne będą tego dnia pielgrzymować do grobu św. Piotra, a na placu przed bazyliką watykańską będą prosić Boga, by jak za czasów apostolskich, także i dziś odnowił oblicze Kościoła. Na to szczególne spotkanie zaproszeni są przedstawiciele wszystkich ruchów, nie tylko tych „młodszych”, jak np. powstała w 1968 r. Wspólnota św. Idziego, ale też i zakorzenionych w historii, jak np. Sodalicji Mariańskich, dziś nazywanych Wspólnotą Życia Chrześcijańskiego.
Ksiądz Delgado przypomniał, że w nowych ruchach wierny chce żyć pełnią chrześcijańskiego życia według charyzmatu proponowanego przez konkretną grupę. Ma on przenikać całą jego egzystencję, zwłaszcza przez formację i ewangelizację. Na tej specyficznej drodze szukają oni miejsca osobistego spotkania z Chrystusem i apostołowania w środowiskach, w których żyją.
By dany ruch mógł zaistnieć formalnie w przestrzeni Kościoła, musi zostać przez władzę kościelną zaakceptowany. Chodzi z jednej strony o zagwarantowanie przyszłości i ciągłości działania zorganizowanej grupie ludzi, a z drugiej wpisanie jej w bogactwo charyzmatów Kościoła. Każdy ruch musi zatem spełnić określone warunki eklezjalności, które są wskazane w adhortacji apostolskiej Christifideles Laici Jana Pawła II.
Zwykle pierwsze informacje na ten temat trafiają do biskupa miejsca, gdzie dana wspólnota powstała. O takie uznanie nowej grupy musi się jednak dobrowolnie zwrócić sama wspólnota wiernych. Jest to proces długofalowy. „To nie jest, jak z pójściem do świeckiego urzędu, by przybić wymaganą pieczątkę” – precyzuje ks. Delgado. Odpowiednia instancja kościelna musi dokładnie zapoznać się z tym, jak dana wspólnota będzie realizować wspomniane kryteria eklezjalności. Nigdy nie może też być żadnych wątpliwości co do rzeczy fundamentalnych.
Warto tu zauważyć, w jak różny sposób objawiają się charyzmaty poszczególnych ruchów. Najlepiej widać to w osobistym świadectwie wiary czy w służbie najbardziej potrzebującym, w rozmaitych formach wyrazu, np. przez muzykę czy sztukę. „Nie chodzi przecież o to, by wszyscy robili to samo: w tym wielkim koncercie każdy musi być tym, kim jest” – wskazuje ks. Delgado.
Najważniejszym kryterium charakteryzującym specyficzne powołanie wiernych świeckich jest z całą pewnością ich relacja ze światem: „Lekarz pracuje w szpitalu, matka zabezpiecza codzienne funkcjonowanie rodziny, dziennikarz pracuje w radiu itp. Tak jest wszędzie tam, gdzie świeccy przenikają świat duchem chrześcijańskim i pozwalają poznać Boga swojej rodzinie, przyjaciołom i kolegom w pracy”.
Ks. Delgado jest też optymistą, jeśli chodzi o dzisiejszy stan wiary w świecie. Twierdzi, że jest w tej kwestii lepiej, niż się często wydaje, nawet jeśli konkretne sytuacje mogą być bardzo trudne. Dlatego właśnie Benedykt XVI ogłosił Rok Wiary i nieustannie mówi na ten temat. „Jezus nas zapewnił, że będzie z nami aż do końca świata, choć nie powiedział nam, że nie będzie trudności. Kościół jest ciągłą obecnością Chrystusa w historii, a Pan kieruje tą łodzią już od ponad dwóch tysięcy lat” – powiedział podsekretarz Papieskiej Rady ds. Świeckich.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.