„Jeśli jest pewne, że kochamy Chrystusa, nasza relacja z nim musi być radykalna, by w ten sposób wzrastała nasza gotowość do radykalizmu. Tego, czego nam brakuje to właśnie radykalizmu w relacji do Chrystusa, podejmowania zawsze radykalnej decyzji pójścia za nim” – podkreślił kard. Piacenza.
O problemach, z którymi borykają się współcześni księża, kapłańskiej tożsamości i o nowych zadaniach ewangelizacyjnych rozmawiało blisko 350 księży w Ekwadorze. W Portoviejo zakończyło się czterodniowe, organizowane już po raz piąty, krajowe spotkanie kapłanów. Jego temat to „praca ewangelizacyjna prezbiterów w perspektywie 50-lecia Soboru Watykańskiego II i Roku Wiary”.
Do uczestników okolicznościowy list wystosował prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa. Kard. Mauro Piacenza podkreślił w nim m.in. wagę ciągłego odkrywania wartości ofiarowania się kapłanów, które wiąże się z nieustannym odnawianiem otrzymanego powołania, co z kolei ma związek z wiernością zobowiązaniom podjętym w dniu święceń.
Hierarcha wskazał na konieczność całkowitego oddania się księży Chrystusowi. Prawdziwie «iść za nim» nie oznacza oddania mu się od czasu do czasu, ale prze całe życie. „Jeśli jest pewne, że kochamy Chrystusa, nasza relacja z nim musi być radykalna, by w ten sposób wzrastała nasza gotowość do radykalizmu. Tego, czego nam brakuje to właśnie radykalizmu w relacji do Chrystusa, podejmowania zawsze radykalnej decyzji pójścia za nim” – podkreślił purpurat.
Kardynał zwrócił uwagę, że księża są wzywani, by być przede wszystkim pasterzami. „To wielka odpowiedzialność, która nie zależy od cech osobistych. Jest to bezinteresowny dar, który trzeba przeżywać w osobie prawdziwego i jedynego Pasterza, Chrystusa, który nas umiłował miłością nieskończoną i prosi, byśmy go naśladowali pozostając w Nim” – wskazał hierarcha.
Szef watykańskiej dykasterii odniósł się także do sposobu celebrowania liturgii. Pisze, że Kościół wzywa swych kapłanów, by odprawiali „pobożnie i wiernie”, co odnosi się odpowiednio do aspektu wewnętrznego i zewnętrznego posługi księdza. Wskazał, że pobożność, daleką od pustej dewocyjności, trzeba rozumieć w pełni sensu jej godności i religijności, a także uznania i szacunku dla tego, co jest święte i co ma charakteryzować wszystkie święte czynności.
W liście kard. Piacenza zwrócił uwagę na posługę słowa jako element kapłańskiej misji, z którego nie wolno rezygnować. Podkreślił wagę przyrzeczenia posłuszeństwa biskupowi lub własnemu ordynariuszowi. „W naszych czasach przenikniętych relatywizmem i demokratyzacją, różnymi rodzajami autonomii i liberalizmu wpisanymi w mentalność większości, to zobowiązanie do posłuszeństwa wydaje się coraz mniej zrozumiałe. Posłuszeństwo Kościołowi nie stoi jednak nigdy w opozycji do godności i szacunku wobec człowieka. Nigdy też nie można rozumieć go jako zwolnienia od odpowiedzialności lub alienację” – podkreślił purpurat.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.