Wędrówka z kulturą

O dniu pątnika, kłopotliwej autostradzie i noclegach w stodole z ks. Jarosławem Dobrzenieckiem i ks. Romanem Dąbkowskim, rozmawia ks. Piotr Sroga.

Reklama

ks. Piotr Sroga: Już za miesiąc (tekst z 8 lipca – przyp. red.) wyruszy XXIX Warmińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Będzie Ksiądz pierwszy raz pełnił funkcję kierownika. Jak to się stało?

ks. Jarosław Dobrzeniecki: – Propozycja wyszła ze strony ks. abp. Wojciecha Ziemby. Chodzi o dwie pielgrzymki do Wilna i Częstochowy. Zastanawiałem się niezbyt długo, następnego dnia po rozmowie dałem pozytywną odpowiedź. Trzeba podejmować wyzwania.

Ma Ksiądz doświadczenie pielgrzymkowe?

ks. Jarosław Dobrzeniecki: – Tak. Uczestniczyłem w pielgrzymce 12 razy. Najpierw pielgrzymowałem z grupą Sasinia Ostróda, później stworzyliśmy grupę Warmia Święty Józef. Przeszedłem trasę do Częstochowy z tą grupą dwa razy.

Czym właściwie jest pielgrzymka?

ks. Jarosław Dobrzeniecki: – Dla mnie osobiście jest to forma rekolekcji. Myślę, że jest to doskonały czas dla ludzi młodych, którzy poszukują Boga, odskoczni od codzienności, a zarazem chcą przeżyć coś głębszego. Poza tym pielgrzymka jest także czasem spotkania z różnymi ludźmi. W takcie jej trwania odbywa się wiele rozmów, których nie prowadzi się na co dzień. To bardzo ubogaca. Na początku mojej pątniczej przygody zrobiło na mnie wrażenie poczucie braterstwa. Zwracamy się do siebie „siostro” i „bracie”. Jest obecna także refleksja nad własnym życiem. Zastanawiamy się nad tym, jakie jest nasze życie, i co można jeszcze zmienić. Przecież najważniejszy jest ten główny cel – życie wieczne. Pielgrzymka pozwala na nowo go odkrywać.

Jak odbierają ludzie żyjący na trasie wędrowania pielgrzymkę warmińską?

ks. Jarosław Dobrzeniecki: – Właśnie wróciliśmy z objazdu trasy. Wszyscy proboszczowie witali nas z entuzjazmem, jako najstarszą pielgrzymkę przechodzącą przez ich parafie. Było wiele wspomnień z czasów, gdy pielgrzymowało jeszcze kilka tysięcy warmińskich pątników. Teraz będzie ich kilkaset. Mamy nadzieję, że jeszcze przeżyjemy odnowę ruchu pielgrzymkowego w naszej archidiecezji. Jeden z księży przyjmujący pielgrzymów stwierdził, że nasza pielgrzymka jest z kulturą. Mieszkańcy oczekują na dzień przybycia Warmiaków i sami mu przypominają, żeby przypomniał w niedzielę o tym fakcie. Przygotowują się na ten moment i czekają odświętnie ubrani na wejście do ich miejscowości warmińskiej pielgrzymki. I nie zdarzyło się jeszcze nic, co mogłoby zniechęcić do przyjęcia pielgrzymów pod swój dach. Każdy wspomina także ks. bp. Juliana Wojtkowskiego, który przez wiele lat pielgrzymował do Częstochowy. Właściwie każdy proboszcz i sołtys pyta o biskupa.

ks. Roman Dąbkowski: – Pojawiają się pytania o to, co dzieje się z bp. Julianem. Wiele osób jednocześnie śledzi w ciągu roku losy księdza biskupa. Wiedzą na przykład, że pielgrzymował do Wilna. Nie tylko proboszczowie i sołtysi, ale także napotkani ludzie. Wszyscy kojarzą bp. Wojtkowskiego z Warmią.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama