Zadaniem rządu nie jest maszerować z najbardziej kontrowersyjnymi flagami, ale jak najlepiej definiować dobro publiczne - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.
Jego zdaniem rząd powinien być aktywniejszy w sprawie in vitro, a niekoniecznie w sprawie związków partnerskich.
Uważa on, że każdy powinien decydować, z jaką tradycją kulturową czy wyznaniową czuje związek i czy chce ją wesprzeć finansowo.
Poinformował, że Kościół katolicki w czasie kryzysu i zagrożenia finansów jest gotów nadwyżkę z odpisów przesuwać na następne lata.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.