O najmłodszych kapłanach na świecie, przeszkodach na drodze do pojednania i efektywnym duszpasterstwie, z Wielce Błogosławionym Światosławem (Szewczukiem), Arcybiskupem Większym Kijowsko-Halickim, zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego, rozmawia Roman Tomczak.
Co stoi na przeszkodzie, żeby do takiego pojednania mogło dojść już teraz?
Wiele jest takich przeszkód. Pierwszą jest pamięć historyczna, która jeszcze dzisiaj daje odczuć rany zadane w przeszłości. To trzeba mieć na uwadze, ale i te rany leczyć. Myślę, że właśnie przebaczenie jest lekiem na takie rany. Po drugie, może przeszkodą są niektóre kwestie polityczne. Wiele razy już mówiłem, odpowiadając na takie pytanie, że przeszkodą w pojednaniu Kościołów jest polityka. Jeżeli Kościół, zwłaszcza na Ukrainie, będzie wolny od polityki i będzie Kościołem, to znaczy ciałem Chrystusa, wtedy to ciało ma zdolność do leczenia ran. Tym, co także czasami nie pomaga w pojednaniu, jest ingerencja w ten proces innych państw. Kościół katolicki zawsze starał się być niezależnym od struktur państwowych. Natomiast Kościół prawosławny, według swojej teorii symfonii, zawsze dążył do tego, żeby być Kościołem państwowym.
No, ale to się nie zmieni w najbliższym czasie.
No, zobaczymy (uśmiech).
Jeżeli chodzi o średni wiek wiernych, Kościół greckokatolicki, jest jednym z najmłodszych w świecie. Czy to wynika ze „zmartwychwstania” waszego Kościoła po dziesięcioleciach prześladowań? Teraz wasze seminaria duchowne są pełne młodych ludzi, chcących związać swoją przyszłość z Kościołem.
Rzeczywiście, czasem wspomina się o tym, że średni wiek kapłana to u nas około 35 lat. Rzeczywiście, jest to fenomen związany z historią naszego Kościoła. W latach komunistycznych nie było możliwe, by chłopcy, którzy chcą zostać księżmi, mogli wstępować do seminarium. Jest jednak i druga strona tego zagadnienia. Teraz nasz Kościół odczuwa brak kapłanów w wieku średnim, pomiędzy 50. i 60. rokiem życia. Mamy starszych i mamy młodszych, ale nie mamy kapłanów w wieku średnim.
To przeszkadza w pracy duszpasterskiej?
I tak, i nie. Ma to swoje plusy i minusy. Ale na ogół żyjemy ze zmartwychwstania naszego Kościoła. To nadaje sens naszemu działaniu. I dziś w obradach synodu stałego patrzymy w oblicze naszego Kościoła i widzimy oblicze Chrystusa zmartwychwstałego. I to nam daje nadzieję na przyszłość.
Co jest obecnie priorytetem w działaniach Kościoła greckokatolickiego?
Efektywne duszpasterstwo. Czasem to się nazywa ewangelizacja albo nowa ewangelizacja. Czasem inkulturacja naszej tradycji i wiary chrześcijańskiej w dzisiejszą kulturę. To jest pierwotne zadanie Kościoła – głosić Słowo Boże. Uczynić uczniami Chrystusa współczesnych ludzi.
Ewangelizacja tylko w kościołach, czy także na płaszczyźnie społecznej albo kulturalnej?
Ewangelizacja tylko w Kościele nie jest skuteczna. Dziś, żeby ewangelizować, trzeba być obecnym w sercu społeczeństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.