Zadanie – budować jedność

O najmłodszych kapłanach na świecie, przeszkodach na drodze do pojednania i efektywnym duszpasterstwie, z Wielce Błogosławionym Światosławem (Szewczukiem), Arcybiskupem Większym Kijowsko-Halickim, zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego, rozmawia Roman Tomczak.

Reklama

Roman Tomczak: Posiedzenie synodu biskupów Kościoła greckokatolickiego to jedyny cel wizyty Księdza arcybiskupa we Wrocławiu i Legnicy?

Abp Światosław Szewczuk: Jeszcze mój poprzednik, Jego Eminencja kard. Lubomyr  Huzar, układał posiedzenia synodu stałego w taki sposób, ażeby nasi biskupi mieli okazję odwiedzić środowiska duszpasterskie krajów, w których są nasze struktury i nasi wierni. Przyjechaliśmy nie tylko na posiedzenie naszego synodu, ale i po to, żeby odwiedzić biskupa Włodzimierza, naszych księży i wiernych. Dlatego drugiego dnia mojej wizyty mam zaplanowane spotkanie z księżmi diecezji wrocławsko-gdańskiej.

A wierni? Spotka się Ksiądz arcybiskup w bezpośredniej rozmowie z wiernymi?

Myślę, że będzie taka okazja.

Co wtedy Ksiądz arcybiskup chciałby im powiedzieć? A może są rzeczy, które chciałby od nich usłyszeć?

Chcę im powiedzieć, że przyjechałem do nich, żeby ich poznać. Dowiedzieć się, jak się mają, może także – czego potrzebują. Kościół ukraiński w całym świecie może pomóc tej diecezji i naszym parafiom w ich rozwoju. A co oni mi chcą powiedzieć, to zobaczymy (uśmiech).

Które troski i nadzieje lokalnego Kościoła greckokatolickiego w południowo-zachodniej Polsce wskazałby Ksiądz arcybiskup jeszcze przed wyjazdem do Legnicy?

Ja bym powiedział, że potrzeby są w różnych wymiarach. Pierwsza potrzeba to poczucie jedności z całym Kościołem greckokatolickim. Jako nowy przewodniczący tego Kościoła, mam za zadanie budować tę jedność. Bo mamy nasz naród rozproszony po całym świecie. Także tutaj, we Wrocławiu i Legnicy, mamy naszych wiernych, którzy żyją w rozproszeniu. Dlatego za bardzo ważne uważam budowanie jedności wewnętrznej naszego Kościoła.

Więc ta jedność nie jest jeszcze tak spoista, jak by sobie Ksiądz arcybiskup życzył?

Tak, absolutnie.

Z czego to wynika?

Między innymi z tego, że Ukraińcy żyją tutaj jako diaspora. Ale to nie znaczy, że są rozproszeni bez jedności. Tylko tej jedności nigdy nie będzie zbyt dużo. Ciągle musimy ją budować. I dopiero wtedy możemy pomagać. Na przykład, kiedy gdzieś brakuje księży, kleryków czy sióstr zakonnych. Wszystko po to, żeby ta diecezja się rozwijała i była w stanie zapewnić opiekę duszpasterską wiernym. Kolejna potrzeba wynika stąd, że mamy tutaj coraz więcej Ukraińców, którzy tu przyjeżdżają do pracy. Potrzeba duszpasterstwa dla nowych imigrantów, tych, którzy nie mieszkają w Polsce na stałe, nie są obywatelami tego kraju, ale tu pracują. Oni nieraz są w trudnej sytuacji. Wtedy czasami tylko Kościół wie o ich problemach i Kościół może im pomóc. Nie tylko w sensie religijnym, duchowym, ale także w sensie socjalnym i prawnym. Pomóc, aby mogli godnie zarobić pieniądze albo wrócić na Ukrainę, albo też, aby mogli łatwiej zintegrować się z polskim społeczeństwem. Mamy tu także studentów z Ukrainy. Bo Wrocław to przecież wielkie, akademickie miasto. Dlatego uważam, że istnieje potrzeba zorganizowania w nim greckokatolickiego duszpasterstwa akademickiego.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama