Biskupi anglikańskiego Kościoła Anglii zgodzili się na wypracowanie prawa, które umożliwi święcenie kobiet na biskupów od września 2013 r.
Komunikat w tej sprawie ogłoszono w Yorku, gdzie dziś kończą się obrady Izby Biskupów tego Kościoła.
Na razie sprawą ma się zająć siedmiu biskupów, w tym arcybiskupi Canterbury i Yorku, którzy do końca tygodnia mają zdecydować, czy projekt może być już przedstawiony Synodowi Kościoła. Jeśli w lipcu 2013 r. uzyskałby on poparcie 2/3 członków trzech izb Synodu (biskupów, pozostałych duchownych i świeckich), wyświęcenie na biskupa pierwszej w Kościele Anglii kobiety byłoby już tylko kwestią czasu.
Uczestnicy spotkania zgodzili się też na ustępstwo wobec parafii, które są temu przeciwne. Będą one mogły podlegać biskupom mężczyznom, delegowanym przez biskupki.
Włoska agencja SIR wątpi jednak, by ten kompromis mógł powstrzymać dalszy odpływ tradycyjnych anglikanów, którzy wstępują do katolickiego Ordynariatu Matki Bożej z Walsingham, w którym mogą zachować swoje tradycje liturgiczne.
Także zdaniem brytyjskiego dziennika „Telegraph” może dojść do nowego exodusu tych wiernych, których nie zadowala kompromis wypracowany w Yorku.
Kobiety są już święcone na biskupów w amerykańskim odłamie anglikanizmu – Kościele episkopalnym, a także w Nowej Zelandii, Australii, Kanadzie i na Kubie. Powoduje to jednak rozłamy wśród anglikanów na całym świecie. Niektórzy spośród nich nie godząc się z tym, przechodzą do Kościoła katolickiego.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.