Chrześcijanie uciekający z Syrii przestrzegają przed uproszczoną interpretacją wydarzeń w tym kraju.
Z milionowego miasta Homs uciekło już dwie trzecie mieszkańców, w tym 90 proc. chrześcijan. Ci, którzy przedostali się zagranicę, opisują, jak sami byli świadkami manipulowania informacjami. Ugrupowania zbrojne, które utożsamiają się z opozycją, w coraz większym stopniu uciekają się do terroryzmu, zabijają niewinnych ludzi, aby siać zamęt – mówią syryjscy uchodźcy, których świadectwa zamieścił internetowy dziennik Korazym.
W tych dniach przedostał się również na Zachód tekst oświadczenia wystosowanego przez syryjskich hierarchów katolickich. Pomimo trudnej sytuacji udało się im spotkać pod koniec miesiąca w pełnym składzie w największymi mieście Syrii, Aleppo. Obradujący pod przewodnictwem melchickiego patriarchy Grzegorza III Lahhama biskupi stanowczo potępiają wszelką przemoc, bez względu na to, z której strony ona pochodzi. Apelują też do wszystkich stron konfliktu, aby przystąpiły do budowania nowego wielopartyjnego systemu politycznego w Syrii.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).