Izba Reprezentantów parlamentu stanu Waszyngton (północny zachód USA) uchwaliła w środę ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci, którą w ciągu najbliższych dni ma podpisać gubernator tego stanu Christine Gregoire, zwolenniczka takich "małżeństw".
Ustawę uchwalono stosunkiem głosów 55:43. Wcześniej uchwalił ją Senat tego stanu.
Stan Waszyngton stanie się w ten sposób siódmym stanem USA, w którym takie "małżeństwa" będą dozwolone przez prawo, po stanach Nowy Jork, Connecticut, Iowa, Massachusetts, New Hampshire i Vermont.
"Małżeństwa" homoseksualne są dozwolone również w Dystrykcie Kolumbia, w którym położona jest stolica kraju - Waszyngton.
Projekt podobnej ustawy ma w przyszłym tygodniu być przedmiotem głosowania w parlamencie stanu New Jersey a jesienią br. legalizacja "małżeństw" homoseksualnych ma być przedmiotem referendum w stanie Maine.
We wtorek sąd apelacyjny stanu Kalifornia orzekł, że zakaz "małżeństw" osób tej samej płci jest sprzeczny z konstytucją USA. Wcześniej bowiem - w 2008 roku - społeczeństwo tego stanu zażądało w referendum takiego zakazu. W tej sytuacji lobby homoseksualistów w Kalifornii przeforsowało swoją wolę drogą sądową.
Przeciwnicy "małżeństw" homoseksualnych, także w stanie Waszyngton, nie składają broni. Zapowiedzieli już, że w okresie 90 dni po podpisie gubernator, który musi upłynąć zanim ustawa wejdzie w życie, zamierzają przeprowadzić kampanię na rzecz przeprowadzenia referendum w tej sprawie.
W stanach Karolina Północna i Minnesota przeciwnicy "małżeństw" homoseksualnych zgłosili w parlamentach stanowych poprawki zakazujące legalizacji takich związków.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).