W Mariówce tylko sołtys nie jest zakonnicą. Siostry prowadzą tu trzy szkoły, zakład leczniczo--rehabilitacyjny, pracują na roli i prowadzą gospodarstwo. Zamiast habitów zdradza je promienny uśmiech i błysk nieba w oku.
O najbardziej spektakularnej, ale ukrytej akcji służek Maryi nakręcono spektakl telewizyjny. „Złodziej w sutannie” z Arturem Żmijewskim w roli głównej (grał ks. Józefa Wójcika) opowiada o uwolnieniu obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w 1972 r., kiedy to komuniści uwięzili płótno na Jasnej Górze, a po Polsce peregrynowały puste ramy. Kluczowa scena dla tej brawurowej akcji rozegrała się na korytarzu domu zakonnego w Mariówce.
– Tu ją kręcili – pokazuje nam matka generalna służek Niepokalanej s. Danuta Wróbel. – Tu ks. Wójcik, za pozwoleniem kard. Wyszyńskiego, pytał ówczesną matkę generalną: „Czy pozwolisz, by siostry wykradły ze mną obraz?”. „Pozwalam!” – odpowiada. Udział służek w akcji przez lata pozostał w ukryciu. Jak zresztą wszystko, co robią. Taki charyzmat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.