Lidka zagra małego diabełka. Jej młodszy brat Michał też. Za to najstarsza z rodzeństwa, Marta, przebierze się za anioła. Czy ten podział ról odpowiada charakterom małych Dębskich? – O nie, nie! – zaprzeczają dzieci. – Przecież mama też będzie aniołkiem!
W tym roku kilkukilometrowe, kolorowe pochody asystujące przejazdowi Trzech Króli przejdą w ponad 20 miastach Polski. W tym szlachetnym gronie znajdą się m.in. Jelenia Góra i Nowogrodziec. Po ponadpółwiecznej przerwie 6 stycznia znowu jest dniem wolnym od pracy. Aby jednak to święto nie pozostało pustym słowem i jeszcze jednym dniem na zakupy, grupa przedsiębiorczych katolików zorganizowała akcję Orszak Trzech Króli. Po raz pierwszy przed rokiem. Wtedy ulicami największych polskich miast przeszło kilkanaście pochodów, w których asysty biblijnym mędrcom udzielało dziesiątki tysięcy rycerzy, księżniczek i aniołków. „W cywilu” – uczniowie, nauczyciele, harcerze, aktorzy, strażacy i samorządowcy. I rodziny. Cała armia rodzin. W tym roku dołączą do nich Dębscy i Niewiadomscy.
Scenariusz z góry przesądzony
Jest ranek, sobota. Przy stole w dużym pokoju pięć osób zawzięcie walczy z nożyczkami, klejem i bibułą. Obok palców, oczu i „wysiłkowych” zmarszczek na czołach w przygotowaniu strojów orszakowych niektórym pomagają koniuszki języków. Zwłaszcza Marcie, Michałowi i Lidce. Tę ostatnią trudno poznać pod grubą warstwą czarnej farby na twarzy. Ani ten kolor, ani ostre, tekturowe rogi na głowie nie pasują do jej charakteru, ale cóż – taka jej przypadła rola. – Dzieci nie mogą się doczekać, kiedy pójdą w orszaku. Dlatego przygotowywanie strojów zaczęliśmy kilka tygodni wcześniej – mówi Mirosław Dębski, tata całej trójki. Michał precyzyjnie ostrzy nożyczkami kartonowe widły, szelmowsko zerkając na Martę, która w orszaku będzie aniołem. Niejedne diabelskie widły stępią się o jej białą suknię. – Taki mamy scenariusz – bitwa dobra ze złem, diabłów z aniołami – wyjaśnia Iwona Dębska, żona Mirosława i autorka scenariusza tej orszakowej potyczki. – Kto wygra? No pewnie, że anioły – śmieje się Iwona. Ale mina Michała wskazuje, że rogaci łatwo nie oddadzą zwycięstwa.
Uliczna ewangelizacja
Mirosław i Iwona Dębscy są członkami Karkonoskiego Stowarzyszenia Edukacyjnego u Erazma i Pankracego. To tam po raz pierwszy usłyszeli o pomyśle akcesu do ogólnopolskiej akcji Orszaku Trzech Króli. Od początku wiedzieli, że powinni wziąć w nim udział. – To najlepszy sposób, żeby zagospodarować ten dzień i uświadomić naszym dzieciom, jak ważna była wizyta biblijnych gości u Nowonarodzonego Jezusa – mówi Mirosław Dębski. Jego żona Iwona dodaje, że taka uliczna ewangelizacja to wyraz nowej kultury, nowej cywilizacji, potrzebnej zwłaszcza dzieciom. – Dla dzieciaków to frajda, a nam łatwiej jest im wytłumaczyć, że ten dzień nie bez kozery jest wolny od pracy i szkoły. Ten dzień tu, w Jeleniej Górze, to także świetna okazja, żeby zapromować Karkonoskie Stowarzyszenie Edukacyjne u Erazma i Pankracego. Jego statutowym celem jest m.in. propagowanie: edukacji i wychowania katolickiego, działalności społecznej i kulturalnej oraz ekologicznej, turystycznej i sportowej.
Dołącz do królewskiej eskorty!
Organizatorzy Orszaku Trzech Króli w Jeleniej Górze liczą na to, że w marszu weźmie udział ok. 2 tys. osób. Najwięcej powinno być środowisk chrześcijańskich, reprezentacji parafii i szkół katolickich, grup społecznych i zwykłych mieszkańców, którzy ten dzień przeznaczą na zakupy duchowe, a nie te powszednie, w supermarkecie. Rola jednego z Królów przypadnie Mirosławowi Dębskiemu. To wielka frajda, ale i odpowiedzialność. Zresztą królów wybierano do tych ról nieprzypadkowo. Mirosław jest po AWF-ie i z końmi miał już do czynienia. – Przynajmniej z niego nie spadnę – zapewnia. – No, nie wiadomo – wtrąca żona. Bardziej z troski niż ironicznie. W planie scenki, którą przygotowała, jest bowiem moment pękania czarnych balonów, symboli ludzkich słabości. – Jak zaczną strzelać z hukiem, jak te konie się spłoszą, jak poniosą naszych Trzech Króli, to będę szukać męża po całym mieście – śmieje się Iwona. Nic takiego się jednak nie stanie, bo oprócz tego, że królowie to doświadczeni jeźdźcy, konie będą prowadzone przez właścicieli, dobrze znających swoich podopiecznych. Orszak eskortujący Trzech Króli wyruszy po Mszy św. z kościoła pw. Świętych Erazma i Pankracego w piątek, 6 stycznia. Jest więc jeszcze czas, aby dołączyć do szlachetnego grona orszaku, zasilając szeregi eskorty Trzech Mędrców. Warto.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.