Młodzi chadecy w Czechach domagają się delegalizacji związku gmin muzułmańskich w tym kraju
Oficjalny wniosek w tej sprawie złożyli w ministerstwie kultury, któremu podlegają tam kwestie wyznań. W ich przekonaniu mahometanie nie respektują konstytucyjnych zasad tego kraju. Przykładem tego jest ujawnione niedawno kazanie brneńskiego imama Lukáša Větroveca, w którym nawoływał on do zagłady Żydów. „Dzień sądu nie nastanie, dopóki muzułmanie nie wypowiedzą wojny Żydom. Muzułmanie będą ich zabijać, a ci będą się chować za kamienie i drzewa. A kamień czy drzewo przemówią: muzułmanie, słudzy Boży, za mną ukrywa się Żyd, chodźcie go zabić” – mówił imam Větrovec.
Nagranie jego kazania przedostało się do internetu i wywołało wielkie poruszenie, zwłaszcza wśród czeskich Żydów. Imam tłumaczył się, że nie są to jego własne słowa, lecz cytat z Koranu. W ujawnionym kazaniu antysemickich wypowiedzi było jednak dużo więcej. Kaznodzieja kwestionował między innymi legalność państwa Izrael. Zdaniem chadeckiej młodzieżówki wystąpienie imama Větrovca nie jest odosobnionym przypadkiem. Jak poświadczają świadkowie, którzy bywali w czeskich meczetach, takie poglądy w związku gmin muzułmańskich nie należą do rzadkości. Mając to na względzie, chadecy domagają się jego delegalizacji.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.