Kiedy mówię „Veselé Vánoce” spotkanemu na rynku panu Leonowi, kręcą się mu łzy w oczach, bo Vánoce nie będą już dla niego takie wesołe, odkąd zmarła żona. - Ale pan farář z Polska jest bardzo dobry człowiek - mówi.
Andrzej Kerner/GN Neogotycki kościół w Kobeřicach O dziesiątej rano w poniedziałek ks. Marek Pawlica odbiera SMS-a z prośbą o spowiedź. – To zdarza się rzadko, ale często dostaję SMS-y i e-maile po kazaniach. I wcale nie zawsze są to pochwały czy podziękowania. Są też uwagi krytyczne, ale nie złośliwe – mówi ksiądz. Jego parafa liczy 2940 katolików, a mieszkańców 3300. W niedzielę, kiedy liczono uczestników, na Msze św. przyszło 1050 ludzi, czyli prawie 36 procent wiernych. To parafa pw. Wniebowzięcia NMP w Kobeřicach, diecezja ostrawsko-opawska, a dokładniej ten jej skrawek, który nazywany jest Hlučínsko, czyli Hulczyński Kraj.
Uroki i trudy życia na tej ziemi i portrety jej mieszkańców z początków wieku XX utrwalił w soczystym stylu znany pisarz August Scholtis, pochodzący z Bolacic oddalonych od Kobeřic o trzy kilometry. O trudnych i najbardziej chyba skomplikowanych na Śląsku losach Kraju Hulczyńskiego wymownie świadczy kapliczka – pomnik tutejszych ofar I i II wojny światowej. A zwłaszcza długość listy ofiar i ich nazwiska brzmiące swojsko dla wszystkich czterech narodów, które tu się mieszają. Czołg radziecki witający ze wzgórza wjeżdżających od strony Pietraszyna do Sudic też coś mówi.
Jak na Śląsku
– Tutaj, na Hlučínsku, ludzie do kościoła chodzą. Na mapie Czech jesteśmy ewenementem – mówi ks. Pawlica, który pochodzi z Kędzierzyna-Koźla, święcenia kapłańskie przyjął w roku 1989, a od roku 2000 pracuje za południową granicą i jest inkardynowany do diecezji ostrawsko-opawskiej. Początki były trudne. Polska i Czechy były już wolne od komunizmu, ale nie od barier wizowych i urzędniczych, które teraz, w Unii, nie istnieją. – Jako proboszcz – właściciel plebanii w Zatorze, ja, Marek Pawlica, musiałem np. wyrażać zgodę na zamieszkanie Marka Pawlicy na plebanii – śmieje się ksiądz. Od ponad 8 lat jest proboszczem w Kobeřicach.
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.