Trzeba by się jakoś skrzyknąć, może najpierw odnaleźć w tłumie? W imię wspomnień i tęsknoty za tym, co było i już nie wróci? Bezsens.
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.