Nasza codzienność stanowi okazję do stawiania mniej lub bardziej ważnych pytań. I poszukiwania odpowiedzi, chociaż nie zawsze rodzą się one natychmiastowo.
Tempo wzrostu głodu w ciągu ostatnich czterech lat jest bezprecedensowe.
W pewnym wieku traci się siłę do walki z wiatrakami, a jedynym, nad czym warto się skupić, jest troska o oliwę w lampie. Bo, wiadomo, czas jest krótki.
Oj, niespójna ta ludzka natura. Tylko czemu aż tak bardzo?
Od kiedy ta jasna ścieżka stała się w naszych uszach tak trudna, powikłana?
Coś jak te freak fighty, walki „celebrytów”, tylko że… do czytania?
Początek listopada skłania do refleksji nad życiem na ziemi, które pozwala odnaleźć wieczność pośrodku czasu.
Świat rozwija się dzięki służbie ludzi świętych.
Wczorajsza katecheza Franciszka prowokuje, by wrócić do pytań o sakrament, w praktyce duszpasterskiej rodzący najwięcej problemów. Czyli o bierzmowanie.
Mniej ważne, czy postulaty synodu zostaną spełnione. Ważniejsze jak.