Po zakończeniu I wojny światowej także Stolica Apostolska stanęła przed wyzwaniem dostosowania granic jednostek kościelnych do nowych realiów. Dotyczyło to m.in. obszaru Górnego Śląska i Śląska Cieszyńskiego, będących częścią diecezji wrocławskiej.
Powstała sto lat temu Administracja Apostolska dla Górnego Śląska okazała się sukcesem, bo sukcesem był wybór człowieka, który nią pokierował.
Ksiądz August Hlond, zostając administratorem apostolskim w Katowicach, miał świadomość, że ze względu na skomplikowaną sytuację na Górnym Śląsku zadanie, które mu powierzył papież, jest trudne i delikatne. odwołał się więc do społecznych korzeni śląskiego katolicyzmu.
Arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc mówi o historycznej kontynuacji struktur kościelnych utworzonych przed stu laty.
W Administracji Apostolskiej na polskim Górnym Śląsku pracowali kapłani dwóch generacji, dwóch kultur i szkół teologicznych: wrocławskiej i krakowskiej, niemieckiej i polskiej.
Problem nowego określenia granic kościelnych, w tym diecezji wrocławskiej, powrócił po I wojnie światowej, która przyniosła m.in. odrodzenie niepodległego państwa polskiego. Jednym z gorących obszarów ówczesnej Europy był Śląsk, który stanowił przedmiot sporu polsko-niemieckiego.
Plany zmierzające do powołania nowej diecezji na terenie przyłączonym w 1922 roku do II Rzeczypospolitej niosły konieczność m.in. ustalenia kościoła katedralnego dla obszaru polskiej części Górnego Śląska.
Kiedy tworzyła się Administracja Apostolska dla polskiego Górnego Śląska, na Śląsku Cieszyńskim wciąż panowała niepewność co do państwowej i kościelnej przynależności.