Nieznani sprawcy oblali łatwopalną substancją figurę Chrystusa, a następnie podłożyli ogień. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ten rozprzestrzenił się na drewniany kościółek.
Grupa Kolumbijczyków z Bogoty, która przyjechała do parafii Opatrzności Bożej we Wrocławiu na Dni w Diecezji, spędziła jeden dzień na Ślęży. Latynoski temperament i energia spotkały się z polską gościnnością i… polskim rapem.
Biskup Jacek Kiciński, wizytując parafię w Sulistrowicach, odwiedził kościół na szczycie Ślęży. - Ta góra to peryferie XXI wieku, na których powinniśmy głosić Ewangelię - mówi biskup.
Na szczycie Ślęży rozwija się duszpasterstwo młodzieży, ale i wraca dawny blask uratowanego od dewastacji kościoła Nawiedzenia NMP. O jakie zmiany chodzi?
Plan jest prosty: doprowadzić jak największą liczbę młodych ludzi do spotkania z Chrystusem właśnie na Ślęży - mówi ks. Jakub Bartczak.
Mimo młodego wieku przebył już długą i trudną drogę. Teraz, jako ukraiński katolik i organista w polskiej parafii, nie boi się przyszłości. Bóg wyraźnie pokazał mu swoją ojcowską opiekę.
Wychodzi trzecia płyta ks. Jakuba Bartczaka. Kapłan zdradza nam jako pierwszym, jakie piosenki i jakich gości znajdziemy na krążku.
Na Ślęży jak nad Morskim Okiem - tysiące ludzi. Tymczasem ok. 150 osób dało świadectwo swojej wiary uczestnicząc w pielgrzymce na najwyższy szczyt w archidiecezji wrocławskiej.
Ok. 150 osób wzięło udział w pieszej pielgrzymce na Ślężę. Uczestnicy dziękowali za niepodległość Polski i rozpoczęli sezon pieszego pielgrzymowania.
Zebraną na Ślęży młodzież odwiedził metropolita wrocławski abp Józef Kupny. Dziękował przede wszystkim, że młodym się chciało wyruszyć na najwyższy szczyt archidiecezji wrocławskiej, by uczestniczyć w spotkaniu z rówieśnikami i duszpasterzami.
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.